Droga Marleno !
Sredecznie pozrawiam Cię z Kielc. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku i dobrze radzisz sobie w szkole. Pisząc ten list zastanawiam się nad bardzo poważnym problemem, z którym stykam się na codzień. Jestm ciekawa, czy i ty masz podobne poglądy, a jeśli nie, to jak rozpatrujesz tę sprawę.
Człowiekowi wrażliwemu żyje się o wiele trudniej niz osobie, która idzie przez życie jak burza, bez oglądania się za siebie. Osoba taka zawsze przejmuje się zdaniem innych i łatwo ją obrazić.
Często, złośliwe uwagi ze strony kolegów i koleżanek doprowadzają do zamykania się w sobie takich ludzi. Powoli oddalają się od świata rzeczywistego ucieakając do krainy marzeń. Niekiedy wpadają w zadumę, niemalże graniczącą ze smutkiem. Jeśli rówieśnicy ze swoimi kąsliwymi uwagami trafią na nieodpowiednią osobę, może się to skończyć tragedią. Wielu było już takich, którzy nie potrafili poradzić sobie z presją i problemami. W niektórych przypadkach prowadziło do tragedii, dlatego zawsze warto się zastanowić nad tym, co chce się powiedzieć.
I wreszcie ostatnie pytanie : Czy ja jestem wrażliwa ? Czy tak jak Anię z Zielonego Wzgórza nękają mnie komentarze na temat wyglądu czy charakteru ? I czy potrafie sobie z tym poradzić ?
Pozdrawiam, Karina
P.S Mam nadzieję, że szybko mi odpowiesz.
Przytoczyłam przykład Ani z Zielonego Wzgórza, to ta postać była moim pierwszym skojarzeniem ;)
