Odpowiedź :
Orfeuszu, Orfeuszu, Orfeuszu. Dlaczego tu jestem? Co ja robie tu, w tych podziemiach? Nie ma cię koło mnie; jestem sama. Jest mi smutno. Jakiś młodzieniec mnie gonił a ja uciekałam. A później... pamiętam tylko wielki ból w mojej nodze; tak jak by mnie żmija ukąsiła.... i pustka. Nagle znalazłam się w ciemnościach. W Hadesie... Czy umarłam przez moją urodę? Co się stało?
Wiedz ukochany, że tu jest okropnie... dokuczją mi okropne Erynie... Czy jest jakiś sposób abym mogła stą wyjść? Czy jest jakiś sposób abyś mnie uwolnił?
Jeśli to zrobisz, to ja zrobię dla Ciebie wszystko! Nie chcę już tu być! Nie chcę już cierpieć, chyba, że... tak musi być! Ja w to nie wierze kochany, ja nie wierze, że nie ma sposobu! Proszę, znajdź go! Proszę, uwolnij mnie!
Bardzo Cię kocham, ale... Orfeuszu, ja tu jestem, powiedz, dlaczego?.
---------------------------------------------------------------------------------------
Może takie być?
Wiedz ukochany, że tu jest okropnie... dokuczją mi okropne Erynie... Czy jest jakiś sposób abym mogła stą wyjść? Czy jest jakiś sposób abyś mnie uwolnił?
Jeśli to zrobisz, to ja zrobię dla Ciebie wszystko! Nie chcę już tu być! Nie chcę już cierpieć, chyba, że... tak musi być! Ja w to nie wierze kochany, ja nie wierze, że nie ma sposobu! Proszę, znajdź go! Proszę, uwolnij mnie!
Bardzo Cię kocham, ale... Orfeuszu, ja tu jestem, powiedz, dlaczego?.
---------------------------------------------------------------------------------------
Może takie być?
Orfeuszu,Orfeyszu,Orfeuszu?....dleczego nie posłuchałes,powiedz dłaczego zostawiasz mnie tu samą.Orfeuszu nie wolno ci było spojrzeć,a to uczyniłes.Och ukochany ,jest tu tak ciemno,zimno.Łzy plyną po policzkach niczym rzeka z tesnoty.Orfeuszu moja miłości,miłośc do ciebie ,nigdy nie zgasnie,pamietaj otym.Twoje silne i ciełe ramiona tuliły nie raz ,teraz tulą mury owiane chłodem.Nie obwiniaj węża ,za moją smierc,on nie jest winien ,on nie ma rozumu. Przyjełam twoją miłość z prostotą uroczych natury,zakonconą śmiercią moją tragiczną.Nie dane było nam cieszyc z poranków chwili,został tylko smutek ,zal i rozłonka.Orfeuszu,orfeuszu zgodnie z wolą bogów, będziemy połączeni wkrótce w niebie. Będe czekała i odliczała każda chwile,czekała z miłością jaką cię obdarzyłam.
Orfeuszu, Orfeuszu, Orfeuszu. Powiedz mi czemu tylko ja tu jestem?Jest mi smutno w tych podziemiach. Nikogo ze mną nie ma ,tylko ja sama.Czemu ?Powikedz czemu?Nie jestes przy mnie. Kdy uciekałam wypędzona tylko czyłam ból mojej nogi... tak jak by mnie ukąsił wąż... i pustka. To o to chodzi?