W księżycową noc cienie żagli padały na falującą wodę.
Nasz statek kierowany był na północ moja twarz niestety patrzyła w innym kierunku.
Usłyszałem uderzenie dzwonu, które zbudziło wszystkich mieszkańców bowiem za oknem ukazywał się przejrzysty poranek.
Pewnego dnia zaglądnąłem w otwór w drzwiach.
Drżąca ręka nic nie stworzy.