1) na ulicy był ruch. Jak zwykle jeździłem po mieście i nagle na jezdni pojawił się jakiś chłopiec. Skręciłem gwałtownie by w niego nie wjechać. Rozległ się hałas opon. Nie wiedziałem co się dokkładniej stało. Szybko wyszedłem z samochodu z resztą grupy. Cofnęliśmy się by sprawdzić co sie stało z chłopakiem. Nic mu się nie stało. Odczułem ulgę, a za razem gniew na bezmyślność dzieciaka. Krzycząc pytałem sie go dlaczego wszedł na ulicę, ale on milczał. Znajomy z pracy machał ręką wołając mnie i chłopcado karetki. Zabrałem chłopaka do pojazdu.Zatrzasnęłem drzwiczki i odjechaliśmy.
2) Był wieczór, miasto by ło pełne ludzi wracających z pracy, śpieszących się na tramwajeby jak najszybciej znaleść się w dimu i uniknąć godziny policyjnej.
Pewien młody chłopiec czytając książke,zamyślał się i wszedł na ulicę. O mały włos wpadł by pod nadjerzdzająca karetkę gestapowców. Oni zaś zatrzymali się i wyśledli z pojazdu. Krzyczęli na chłopca lecz ten milczał, następnie niemcy zgarnęli go do sam,ochodu i odjęchaliw stronę Alei Szucha.