Odpowiedź :
- Bob Budowniczy
- Myszka Miki
- Sasetka-smerf
- Krecik
- Klakier
- Gargamel
Pewnego ciepłego i miłego poranka smerfy wybrały się do lasu na jagody . Podczas drogi sasetka zadawała wiele pytań i z tego powodu smerfetka została zakneblowana i związana . Gdy smerfy doszły do krzaków z jagodami zaczęły się obżerać . Sasetka między czasie próbowała się rozwiązać aż tu nagle z za krzaka wyszedł krecik który jej pomógł. Lecz krecik cwana bestia nie zrobił tego bez celowo . ;P Zażądał od Sasetki to by nazbierała mu wielki koszyk jagód . Smerfetka nie miała wyjścia i musiała się zgodzić bo inaczej została by porwana . Więc poszła w las po jagody . W tym samym czasie smerfy które jadły jagody , zjadły ich tyle ,że nie mogły się ruszać . Nagle cisza i z ciemnego lasu przybiega Klakier razem z Gargamelem złym czarownikiem . Złapał smerfy i porwał ich do swojej chaty w celu ugotowania ich i zjedzenia . Smerfetka gdy doszła do miejsca gdzie były jagody i zobaczyła że nie ma nikogo . Zaczęła się zastanawiać dlaczego nikogo nie ma ,gdyż tu nagle z gałęzi starego dębu zlatuje jaskółka i mówi że inne smerfy porwał Gargamel . Smerfetka bez zastanowienia szybko pobiegła do Myszki Miki . Gdy była u Myszki to opowiedziała co się stało a ta powiedziała że na pewno ktoś jej pomoże i że nawet wie kto to taki może być . No więc poszli obydwoje do tego kogoś .Szli i szli aż w końcu weszli do miasta . Sasetka nie wiedziała gdzie idą gdy nagle Miki stanął . Smerfetka spojrzała w góre i zauważyła napis „Bob Budowniczy” . Z radości aż podskoczyła i podziękowała miki za pomoc . W tym samym czasie Gargamel Przygotowywał wszystkie produkty do gulaszu ze smerwów . Smerfetka opowiedziała całą historie Bobowi i szybkim krokiem ruszyli na ratunek . Przy chatce ułożyli plan jak odbić smerfy . Bob podszedł do drzwi a smerfetka stanęła przy oknie . Gdy bob zapukał do drzwi Gargamel Razem z klakierem poszli do drzwi by otworzyć . Gdy otworzyli te drzwi zobaczyli tam boba w tym samym czasie Smerfetka wślizgnęła się przez okno do chatki i jak błyskawica pobiegła do klatki w której były smerfy . Bob rozpoczął swą robotę . Wziął Młotek i uderzył nim Gargamela . Klakier rzucił się na Boba ale ten użył super fali uderzeniowej Ki by się przednim obronić . Klakier nie zniósł takiej siły mocy i się poddał , Gdy Gargamel to zobaczył nie wierzył własnym oczom . Klakier został pokonany . Szybko wstał złapał kota i uciekł gdzie pieprz rośnie. Jak tylko smerfy to zobaczyły co Smerfetka dla nich zrobiła od razu przeprosiły ją za całe to zdarzenie . Smerfetka podziękowała Bobowi i zabrała smerfy do lasu po jagody dla Krecika . Wszyscy zbierali z wielkim zapałem by tylko pomóc Sasetce . Gdy tylko uzbierali duży kosz jagód poszli do Krecika wręczyli mu go i poszli do wioski . W wiosce usiedli do kolacji i przyznali że to był bardzo udany dzień.
THE END
- Myszka Miki
- Sasetka-smerf
- Krecik
- Klakier
- Gargamel
Pewnego ciepłego i miłego poranka smerfy wybrały się do lasu na jagody . Podczas drogi sasetka zadawała wiele pytań i z tego powodu smerfetka została zakneblowana i związana . Gdy smerfy doszły do krzaków z jagodami zaczęły się obżerać . Sasetka między czasie próbowała się rozwiązać aż tu nagle z za krzaka wyszedł krecik który jej pomógł. Lecz krecik cwana bestia nie zrobił tego bez celowo . ;P Zażądał od Sasetki to by nazbierała mu wielki koszyk jagód . Smerfetka nie miała wyjścia i musiała się zgodzić bo inaczej została by porwana . Więc poszła w las po jagody . W tym samym czasie smerfy które jadły jagody , zjadły ich tyle ,że nie mogły się ruszać . Nagle cisza i z ciemnego lasu przybiega Klakier razem z Gargamelem złym czarownikiem . Złapał smerfy i porwał ich do swojej chaty w celu ugotowania ich i zjedzenia . Smerfetka gdy doszła do miejsca gdzie były jagody i zobaczyła że nie ma nikogo . Zaczęła się zastanawiać dlaczego nikogo nie ma ,gdyż tu nagle z gałęzi starego dębu zlatuje jaskółka i mówi że inne smerfy porwał Gargamel . Smerfetka bez zastanowienia szybko pobiegła do Myszki Miki . Gdy była u Myszki to opowiedziała co się stało a ta powiedziała że na pewno ktoś jej pomoże i że nawet wie kto to taki może być . No więc poszli obydwoje do tego kogoś .Szli i szli aż w końcu weszli do miasta . Sasetka nie wiedziała gdzie idą gdy nagle Miki stanął . Smerfetka spojrzała w góre i zauważyła napis „Bob Budowniczy” . Z radości aż podskoczyła i podziękowała miki za pomoc . W tym samym czasie Gargamel Przygotowywał wszystkie produkty do gulaszu ze smerwów . Smerfetka opowiedziała całą historie Bobowi i szybkim krokiem ruszyli na ratunek . Przy chatce ułożyli plan jak odbić smerfy . Bob podszedł do drzwi a smerfetka stanęła przy oknie . Gdy bob zapukał do drzwi Gargamel Razem z klakierem poszli do drzwi by otworzyć . Gdy otworzyli te drzwi zobaczyli tam boba w tym samym czasie Smerfetka wślizgnęła się przez okno do chatki i jak błyskawica pobiegła do klatki w której były smerfy . Bob rozpoczął swą robotę . Wziął Młotek i uderzył nim Gargamela . Klakier rzucił się na Boba ale ten użył super fali uderzeniowej Ki by się przednim obronić . Klakier nie zniósł takiej siły mocy i się poddał , Gdy Gargamel to zobaczył nie wierzył własnym oczom . Klakier został pokonany . Szybko wstał złapał kota i uciekł gdzie pieprz rośnie. Jak tylko smerfy to zobaczyły co Smerfetka dla nich zrobiła od razu przeprosiły ją za całe to zdarzenie . Smerfetka podziękowała Bobowi i zabrała smerfy do lasu po jagody dla Krecika . Wszyscy zbierali z wielkim zapałem by tylko pomóc Sasetce . Gdy tylko uzbierali duży kosz jagód poszli do Krecika wręczyli mu go i poszli do wioski . W wiosce usiedli do kolacji i przyznali że to był bardzo udany dzień.
THE END
Pewnego dnia Bob budowniczy razem z Gargamelem wyruszyli na wedrówke do lasu. Zabrali koszyk , koc , prowiant. Pogoda bardzo spzyjała dlatego postanowili uzadzic sobie piknik. Miszka miki bardzo chciala isc z nimi. Lecz 'paniowie' nie chcieli jej wziasc. Zawiedziona miszka miki zapytała Krecika czy by sie z nia gdzies nie wybrał , natomiast ten mial juz swoje plany. Czula sie bardzo oszukana przez swoich znajomych , nikt nie chcial jej poswiecic czasu , porozmawiam , pobawic sie . Miszka miki usiadła sama na schodku i myslała o zyciu. W pewnej chwili przyszedl do niej Sasetka-smerf zaprosil ja na duze lody. Klakier dołaczył do nich. Milo spedzili dzien , nie przejmowala sie ze została opuszczona przez reszte dla niej liczylo sie tylko to co dzieje sie w tej chwili .