Wysoki sądzie,Szanowna Ławo Przysięgłych. Zebraliśmy się tutaj,aby wspólnie osądzić,czy zasiadająca na ławie oskarżonych Antygona postąpiła słusznie,chowając swego brata.
Dobra córka Edypa i Jokasty z rodu Labdakidów-Antygona,siostra Ismeny, złamała zakaz króla Teb,Kreona i uczciła pamięć zmarłego członka rodziny.
Kierowała się ona nie prawami Kreona, lecz ''świętymi prawami bogów'', które przewyższały królewskie zasady. Nie miało dla niej znaczenia to,że jej brat został uznany za zdrajcę. Poszła więc za głosem serca i wykazała się wielką odwagą.
Z pełną świadomością była gotowa poświęcić się dla swych przekonań,kierowana również ogromną miłością do rodziny. Postąpiła tak,gdyż była osobą bardzo religijną i sumienie nakazywało jej tak ,a nie inaczej postąpić.
Zgodnie z przekonaniami Antygony oraz w zgodzie z jej sumieniem i miłością braterską należało pochować brata. Bez względu też na to,kim się jest an ziemi,każdemu należy się pochówek i szacunek.
Antygona wiedziała,że naraża swoje życie
,sprzeciwiając się królewskim nakazom. Nie zważała jednak na konsekwencje. Jej priorytety były silniejsze. Wartosci moralne,sumienie i ogromna miłość przewyższyły wszystko. Ona sama była w stanie poświęcić za to własne życie. Nie ma większego poświęcenia.
Antygona udowodniła,co jest dla niej najważniejsze, Wysoki Sądzie. Nie można pozwolić, by skazano ją za to na śmierć. Proszę zatem o sprawiedliwy wyrok. Oskarżona z pewnością nie zasłużyła na pozbawienie ją życia.
Dziękuję za wysłuchanie.
-proszę;p moja praca,niech ci sluzy;)
