Dziś właśnie opuściłem Różę... Nie rozumiałem jej, nie mogliśmy się w żaden sposób porozumieć. Postanowiłem że odejdę. Było mi naprawdę ciężko, ale może na innych planetach znajdę prawdziwych przyjaciół? Nie zapomniałem o uprzątnięciu wulkanów, wyrwaniu baobabów. Chciałem przykryć Różę kloszem, ale ona odmówiła. Powiedziała, że sobie poradzi! Mała naiwna Róża- ona sama ze swoimi czterema kolcami! Było mi jej nawet trochę żal. Ale już postanowiłem i odwiedzę inne planety.