Odpowiedź :
Dzisiaj to w ogóle nie potrafiłam skupić się na lekcjach. Cały dzisiejszy pobyt w szkole był dla mnie o wiele bardziej męczący niż zwykle. Nawet pan od historii zwrócił mi uwagę, że może bym przestał bujać w obłokach i zainteresował się tym, co dzieje się na lekcji. Ale jak mogłem być skupiony? Nie obchodziło mnie dziś, że kiedyś tam odbyła się bitwa pod Grunwaldem... Liczyło się tylko to, że dziś po raz pierwszy miałam się spotkać z Eweliną. Cudem podkradłam od taty płyn po goleniu i dyzodorant. Powiedziałem mu, że idę do Dawida. W sumie to była prawda, bo poszedłem do niego, ale tylko na chwilę żeby się zgadac
Już za 15 czwarta czekałem na nią w umówionym miejscu, tzn. przy fontannie w parku. Nie powiem, że się nie denerwowałem, bo bym skłamał, chociaż całkiem niepotrzebnie. Na początku trochę nie było o czym gadać, ale później się okazało, że chłopak ma doskonałe poczucie humoru i że ogólnie jest...OK. Poszliśmy najpierw nad Wisłę, a później do pizzeri. Nieźle się z nią uśmiałam. Nie pozwoliłem jej zapłacić nawet połowy za pizzę. I bardzo dobrze!:) Przynajmniej jestm gentelmenem, a nie tak jak niektórzy.
Po całym spotkaniu odprowadziłem ją pod sam dom! Gdy weszła do mieszkania, okazało się, że zauważyła nas od niej mama. Na całe szczęście nie przeprowadzała ze mną "wywiadu". Najbardziej rozbawiło (i zdziwiło!) mnie to, że powiedziała tylko, że jest bardzo ładna i puściła do mnie oko.
A teraz muszę się wziąć za lekcje!!
Już za 15 czwarta czekałem na nią w umówionym miejscu, tzn. przy fontannie w parku. Nie powiem, że się nie denerwowałem, bo bym skłamał, chociaż całkiem niepotrzebnie. Na początku trochę nie było o czym gadać, ale później się okazało, że chłopak ma doskonałe poczucie humoru i że ogólnie jest...OK. Poszliśmy najpierw nad Wisłę, a później do pizzeri. Nieźle się z nią uśmiałam. Nie pozwoliłem jej zapłacić nawet połowy za pizzę. I bardzo dobrze!:) Przynajmniej jestm gentelmenem, a nie tak jak niektórzy.
Po całym spotkaniu odprowadziłem ją pod sam dom! Gdy weszła do mieszkania, okazało się, że zauważyła nas od niej mama. Na całe szczęście nie przeprowadzała ze mną "wywiadu". Najbardziej rozbawiło (i zdziwiło!) mnie to, że powiedziała tylko, że jest bardzo ładna i puściła do mnie oko.
A teraz muszę się wziąć za lekcje!!