Współczesną kronikę warto poświęcić młodym poetom i artystom, czyli tym, którzy dopiero rozpoczęli kształtowanie swoich talentów.Byłoby to o wiele ciekawsze rozwiązanie niż opisywanie po kolei losów prezydentów, ministrów i posłów, którzy robią w polityce więcej problemów niż potrzeba.Każdy z tych artystów to nieoszlifowany diament, i jego historia jest o ileż bardziej kolorowa, komiczna (a może dramatyczna?) od szarych garniturów 50 letnich posłów.