Hm hm... mi się wydaje że to ludzie siebie sami wytłuką. I to nie z błahego powodu tylko o surowce energetyczne (czy jakoś tak ;D). Jak wiadomo, wytracenie złoży ropy i węgla jest kwestią iluś tam lat (30-50) i państwo które wynajdzie coś, co będzie dostępne wszędzie, i można ją będzie używać do wszystkiego (w domostwach, samochodach i takich tam X_x), będzie miało sporą przewagę. I jak sądzę innym państwom może to się nie zabardzo spodobać, że będą uzależnieni od kogoś dysponującym lepszą technologią. A ponieważ zachłanność ludzka nie zna granic, to to państwo na pewno nie będzie chciało się podzielić z innymi i te inne wytoczą swoje działa, bomby i co tam jeszcze mają... I będzie wojenka X_x
Oczywiście to tylko czyste spekulacje, mam nadzieje że tak się nie stanie X_x (HA! jestem taka mądra bo się nasłuchałam ciekawych dyskusji między bratem i dziadkiem w Niemczech ;D.
Inna możliwość: Za ileś tam lat ludzkość zacznie zasiedlać inne planety, bo Ziemia będzie już totalnie przez nich zdewastowana i nie będzie można już na niej żyć X_x
Jeszcze inna możliwość (;D): Ludzie odrzucą wszelką technologię i wszystkie inne dorobki cywilizacji, rozwalą wszystkie fabryki i takie tam. Ludzie zaczną mieszkać na drzewach z godnie z naturą. Wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie ;D
