Moim zdaniem sentencja ta mówi o tym,że trzeba wierzyć, czynić dobro i rozpowszechniać wśród ludzi. Nie wolno się poddać złu. Ważne jest, abyśmy je zwalczali, ponieważ sam św. Paweł mówi iż należy postępować szlachetnie, bezinteresownie, z wielkodusznością i umiłowaniem pokoju. Jak byśmy się czuli, gdybyśmy krzywdzili ludzi? Mielibyśmy ich na sumieniu, coś dręczyło by nas podświadomie. Należy się wspierać i głosić dobro, bo w te czasy przepełnione są nienawiścią a takiego świata raczej nie chcemy. Dziś z byle powodu grzeszymy: wyzywamy się, bijemy, mordujemy. Dochodzi to straszliwych zbrodni. Przykro jest na to patrzeć, lecz nawet prosty uczynek może przyczynić się do zmiany naszych zachowań. "Zło dobrem zwyciężaj"- głoś swoje poglądy, aby tylko były dobre, nawracaj, pomagaj innym, niewierzącym, zrozpaczonym, lecz nie rób tego uporczywie,bo przemoc rodzi przemoc i pomagając w czynieniu dobra możemy stać się takimi jak ci "zgubieni" ludzie, a nie o to chodzi.Należy do tego podchodzić delikatnie. Możemy zadać pytanie: dlaczego mamy czynić dobro, po co? Po to by trafić do nieba. Mieć czyste sumienie. Wiara bardzo pomaga w życiu- uczy nas tego o czym wspomina św. Piotr. Pamiętajmy więc żeby zwyciężać zło dobrem i umacniać dobro misyjnych, wtedy będzie nam się żyło łatwiej.
Może być? Jak tak to sie cieszę .
Proszę bardzo ;D Troszkę się namęczyłam.
