rozprawka-Don Kichot -śmieszny czy szlachetny

Odpowiedź :

Dawałem taką pracę do zbioru na stronę więc jako autor mam prawo by ją tu zamieścić nie dostając ostrzeżeń itp.
Więc w zasadzie to może ci pomóc lecz nie jest to w 100 procentach rozprawka a taka charakterystyka, którą robiłem.
Na jej podstawie łatwo będzie ci napisać pracę.

Jestem postacią pierwszoplanową w utworze Cervantesa pt. "Don Kichote" , a zarazem osobą jak najbardziej autentyczną i z tego świata.
Życie, mnie doświadczyło już w wieku wczesnomłodzieńczym. Jestem jedynym potomkiem moich wcześnie zmarłych rodziców, wywodzących się z niezbyt bogatej szlachty hiszpańskiej. Zostałem sierotą mając zaledwie piętnaście lat, sam z nieliczną służbą na gospodarstwie rolnym, które było jedynym środkiem mojego utrzymania. Musiałem zmierzyć się z tą rzeczywistością, jak bym był dorosłym mężczyzną. Ciężka praca na gospodarstwie odcięła mnie od lepszej rzeczywistości, zachowała moje ciało, a południowe słońce wysuszyło skórę jak suchy patyk, co nie przysporzyło mi urody
.
Nie miałem czasu na miłość, bo zatraciłem się w ciężkim bycie, czas uciekał marzenia o życiu przy boku pięknej kobiety coraz bardziej się oddalały. Wśród mieszkańców La Manczy nie byłem już prawie rozpoznawany. Osiągnąłem wiek pięćdziesięciu lat, a nie miałem przy sobie kochającej kobiety
, ani też potomstwa. Coraz częściej rozmyślałem o straconym czasie, nie spełnionych marzeniach i o wymazaniu z pamięci ludu wśród, którego mieszkałem. W swoim życiu wiele czytałem. Posiadałem, więc wielką wiedzę. W tym o graniu
różnych ról. Wymyśliłem więc sobie postać, która postanowiłem odegrać co mogło spowodować, że moja osoba pozostanie w pamięci moich licznych rodaków i przyszłych pokoleń. Moje gospodarstwo zostawiłem w rękach nielicznej służby, a sam z moim wiernym sługą udałem się na wielką wędrówkę po kraju. Głosząc, że oto ścigam strasznego smoka, który czyha na życie
mojej wybranki. Nazwałem ją Dulcyneą. Wędrując do wielu miejsc grałem, więc swoją rolę walcząc z wiatrakami, głosząc, iż są to straszne smoki, które należy zwalczać. Wciąż wędrując ze sługą, tworzyłem na żywo moją postać, przez to stawałem się coraz bardziej sławny i zapadałem dobrze w pamięci hiszpańskiego ludu, który w licznych ustnych przekazach jeszcze bardziej ubarwiał moją postać, przydając mi także oryginalności której bym nie zaznał poświęcając tylko ciężkiej pracy na gospodarstwie.
Goniąc za moimi niespełnionymi marzeniami, tworzyłem nowego siebie i było mi z tym naprawdę dobrze. Mój rumak, giermek, kopia i stara zbroja to główne rekwizyty mojego teatru, który odgrywałem świadomie.