Odpowiedź :
Rodzeństwo Devereaux:Robert,Anthea, Jane,, Cyryl i najmłodszy Baranek zostali wysłani z Londynu na wieś. Pierwsza wycieczka w stronę nieczynnej żwirowni przyniosła niezwykłe odkrycie- dzieci znalazły zakopanego w piasku duszka Psametycha. Było to bardzo dziwne stworzenie.
Stworek posiadał niewiarygodną umiejętność- potrafił spełniać każde życzenie! Dzieci nie wiedziały jednak zbyt dobrze, czego sobie zażyczyć, toteż Anthea wypowiedziała swoje największe marzenie- chciała , aby ona i całe rodzeństwo stali się ,,piękni jak dzień".Życzenie zostało spełnione, a jego czar miał się utrzymać aż do zachodu słońca. Dzieci stały się tak piękne, że nawet ich własny brat nie rozpoznał, ani służąca Marta, która wypędziła ,,nieznajomych" z domu. Aż do zachodu słońca rodzeństwo musiało się ukrywać w zaroślach, cała czwórka była przy tym okropnie głodna, a Marta bardzo pilnowała, by nikt z nich nawet nie zbliżył się do kuchni. Kiedy po zachodzie słońca czar prysł, dzieci doszły do wniosku, że życzenie, które wypowiedziała Anthea, było bardzo niemądre.
Następnego dnia Psametych spełnił aż dwa życzenia dzieci,które poprosiły, aby efekty czarów były niezauważalne dla służby oraz zapragnęły góry pieniędzy. Po fakcie okazało się, że stworek wyczarował- zamiast zwykłych,monet jakie obowiązywały wtedy- ogromną ilość talarów; za które nie mogli nic kupić i znowu byli bardzo rozczarowani.
Kolejne życzenie wypowiedzieli przypadkiem i bez zastanowienia. Zmęczeni Barankiem ,który marudził i grymasił, zażyczyli sobie, by ktoś naprawdę zapragną ich brata, gdyż oni go nie cierpią. Psametych spełnił oczywiście tę prośbę i dzieci musiały uciekać przed ludźmi, którzy chcieli zabrać im Baranka.
Ten dzień był bardzo męczący i rodzeństwo postanowiło być bardziej rozważne i uzgadniać zawczasu kolejne życzenia. Anthea zapragnęła mieć skrzydła ten pomysł bardzo spodobał się pozostałej trójce. Wycieczka w powietrzu była bardzo interesująca- dzieci wylądowały w końcu na wieży kościoła i tam zmęczone zasnęły. Gdy się zbudziły, okazało się, że czar prysł, a drzwi na wieżę są zamknięte- rodzeństwo nie mogło wydostać się z pułapki. Wypuścił ich dopiero w nocy zdziwiony tą sytuacją pastor. Oczywiście, wiadomości o zachowaniu dzieci doszła do Marty, która bardzo się rozłościła.
Kolejne życzenia także przyniosły dzieciom wiele kłopotów:Cyryl chciał być większy od pomocnika piekarza,który go bił- i stał się olbrzymem. Potem dzieci nieopatrznie wypowiedziały prośbę, by Baranek natychmiast dorósł i miały przez to wiele kłopotów z dorosłym bratem, który chciał jechać do Londynu. Dwa kolejne życzenia chłopców ,także okazały się niefortunne, a ostatnie życzenie też sprawiło wiele problemów. Bo doszło do tego że mogła nawet ich mama zostać aresztowana, za niby kradzież biżuterii pani Chittenden. Dzieci ubłagały stworka, by odwrócił to życzenie o biżuterii.Piaskowy duszek zgodził się, ale pod jednym warunkiem- rodzeństwo miało obiecać, że już nigdy o nic nie poproszą. Dzieci złożyły tę obietnicę i wtedy Psametych odwrócił czar- klejnoty się odnalazły, a mama nie pamiętała o całym zdarzeniu.
Baśń o Psametychu jest pochwałą tego, co mamy, pochwałą kondycji ludzkiej i danego losu. Można być szczęśliwym bez cudownych życzeń, a nawet tak jest łatwiej żyć, płynie nauka z baśni.
Stworek posiadał niewiarygodną umiejętność- potrafił spełniać każde życzenie! Dzieci nie wiedziały jednak zbyt dobrze, czego sobie zażyczyć, toteż Anthea wypowiedziała swoje największe marzenie- chciała , aby ona i całe rodzeństwo stali się ,,piękni jak dzień".Życzenie zostało spełnione, a jego czar miał się utrzymać aż do zachodu słońca. Dzieci stały się tak piękne, że nawet ich własny brat nie rozpoznał, ani służąca Marta, która wypędziła ,,nieznajomych" z domu. Aż do zachodu słońca rodzeństwo musiało się ukrywać w zaroślach, cała czwórka była przy tym okropnie głodna, a Marta bardzo pilnowała, by nikt z nich nawet nie zbliżył się do kuchni. Kiedy po zachodzie słońca czar prysł, dzieci doszły do wniosku, że życzenie, które wypowiedziała Anthea, było bardzo niemądre.
Następnego dnia Psametych spełnił aż dwa życzenia dzieci,które poprosiły, aby efekty czarów były niezauważalne dla służby oraz zapragnęły góry pieniędzy. Po fakcie okazało się, że stworek wyczarował- zamiast zwykłych,monet jakie obowiązywały wtedy- ogromną ilość talarów; za które nie mogli nic kupić i znowu byli bardzo rozczarowani.
Kolejne życzenie wypowiedzieli przypadkiem i bez zastanowienia. Zmęczeni Barankiem ,który marudził i grymasił, zażyczyli sobie, by ktoś naprawdę zapragną ich brata, gdyż oni go nie cierpią. Psametych spełnił oczywiście tę prośbę i dzieci musiały uciekać przed ludźmi, którzy chcieli zabrać im Baranka.
Ten dzień był bardzo męczący i rodzeństwo postanowiło być bardziej rozważne i uzgadniać zawczasu kolejne życzenia. Anthea zapragnęła mieć skrzydła ten pomysł bardzo spodobał się pozostałej trójce. Wycieczka w powietrzu była bardzo interesująca- dzieci wylądowały w końcu na wieży kościoła i tam zmęczone zasnęły. Gdy się zbudziły, okazało się, że czar prysł, a drzwi na wieżę są zamknięte- rodzeństwo nie mogło wydostać się z pułapki. Wypuścił ich dopiero w nocy zdziwiony tą sytuacją pastor. Oczywiście, wiadomości o zachowaniu dzieci doszła do Marty, która bardzo się rozłościła.
Kolejne życzenia także przyniosły dzieciom wiele kłopotów:Cyryl chciał być większy od pomocnika piekarza,który go bił- i stał się olbrzymem. Potem dzieci nieopatrznie wypowiedziały prośbę, by Baranek natychmiast dorósł i miały przez to wiele kłopotów z dorosłym bratem, który chciał jechać do Londynu. Dwa kolejne życzenia chłopców ,także okazały się niefortunne, a ostatnie życzenie też sprawiło wiele problemów. Bo doszło do tego że mogła nawet ich mama zostać aresztowana, za niby kradzież biżuterii pani Chittenden. Dzieci ubłagały stworka, by odwrócił to życzenie o biżuterii.Piaskowy duszek zgodził się, ale pod jednym warunkiem- rodzeństwo miało obiecać, że już nigdy o nic nie poproszą. Dzieci złożyły tę obietnicę i wtedy Psametych odwrócił czar- klejnoty się odnalazły, a mama nie pamiętała o całym zdarzeniu.
Baśń o Psametychu jest pochwałą tego, co mamy, pochwałą kondycji ludzkiej i danego losu. Można być szczęśliwym bez cudownych życzeń, a nawet tak jest łatwiej żyć, płynie nauka z baśni.