Żeby w Kościele było dobrze, zamiast na kazaniach prawić wywody ile to kasy na to i na tamto potrzeba, to powinno się mówić o pomocy dla rodzin wielodzietnych z małymi dochodami. Bo zbiórki pieniędzy dla ubogich są NIEZWYKLE rzadkie, a ciągle i ciągle dajemy na KUL i na remonty.
