Zamierzaliśmy wyruszyc do Afryki. Mama dała nam kanapki z rzeżuchą na droge. Gdy dotarliśmy na miejse zleciały sie sójki,dinozaury. Nagle usłyszelismy straszny hałas. Po dłuższej obserwacji stwierdzilismy,że to helikopter. Po chwili wysiadła z niego służaca podajac nam ciepłą herbatę, były również ciasteczka. Bardzo podobała nam sie ta wyprawa.