Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże, jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem w jesieni,
I dotykane, pieszczone, trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy — mówiły, nawet kiedy wydzierano z nich karty
Albo litery zlizywał buzujący płomień.
O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.
Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone,
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości.



zad1. przedstaw własne odczytanie wiersza
zad2. przedstaw wierszu ukazaną różnicę między życiem człowieka a istnieniem książek


Odpowiedź :

1.Wiersz opowiada o tym, że książki są wieczne. To, co w nich napisane przetrwa i nie da
o sobie zapomnieć. Pamięć o nich przetrwa nawet, jeżeli zostaną one spalone lub w inny sposób
zniszczone. Wiersz mówi o potędze książki, słów w niej zamieszczonych.

2.Wiersz ukazuje, że w porównaniu do człowieka, los książki przetrwa pomimo trudności. Autor
twierdzi, że po śmierci człowieka nic się nie stanie. Nadal będzie trwało życie. Natomiast
książka jest bezpieczna na półkach.