Napisz opowiadanie z dialogiem na temat : "Historia pewnej przyjaźni"
1 str A4 ;DD
Bardzo plosęęęę ;)) ;PP
i dzięki ;D ;***


Odpowiedź :

Miała 6 lat kiedy go poznałam ,poszłam mamą do jej przyjaciółki która miała synka. Chłopiec miał na imię Dylan i też miał 6 lat.Nie polubiliśmy się od razu ,niepodobało mi się to że bawił się tylko autami a jemu że ja lalkami .
Pewnego dnia poszliśmy razem z mamami do centrum handlowego .Weszliśmy do sklepu z zabawka ja oglądałam barbie a on auto na pilota .Nawet niezauwałyłam że mama mnie zawołała gdy oderwałam się od laleczki zauwarzyłam że niema mamy jest tylko Dylan.
-Nie płacz ,to nic niepomoże -powiedział chłopiec
-Ale ja się boje -odpowiedziałam
-niemartw się znajdziemy nasze mamy .Choć poszukamy ich
.Udało się znaleźliśmy je były bardz zdenerwowane bo szukały nas w sklepie a nas niebyło .Naszczęście wszystko dobrze się skończyło .
Moja przyjaźń z Dylanem trwa do dziś ,tylko teraz mamy wspólne tematy rozmów,i jesteśmy starsi. ,niewyobraźam sobie niemieć takiego przyjaciela u boku





Jak będziesz szeroko pisała to może tyle wyjdzie sorry za błędy ;)Pozdrawiam Vanessa
Sorry niemogę więcej bo sama mam jutro test z Fizyki i esej z chemi xd
Był słoneczny ciepły dzień. Kasia i Anka właśnie po raz pierwszy szły do swojej nowej szkoły. Każda do innej. Już dwa miesiace tenu skonczyły gimnazjum i teraz rozpoczynaly kolejny etap edukacji. Były przyjaciolkami na zabój. Nic nie robiły bez siebie. Zawsze gdzie jedna tam i druga. Wakacje spedziły rowniez razem. Obiecały sobie ze zawsze beda przyjaciolkami. Nie rozdzieli ich to ze chodzi do innych szkoł.
Mijaly dni. Dziewczyny smsowaly codziennie, spotykaly sie. Z uplywem czasu coraz rzadziej.
Pewengo dnia Anka dzwoni do Kaski.
-Hej.... Wiesz.. Mam problem....
- Anka ty płaczesz?
- Nie, no moze tak... Arek mnie rzucił... Mozesz do mnie przyjsc?
- Przykro mi.... Sory ale musze opiekowac sie mlodszym bratem.
Anka poszla na spacer zeby sie troche uspokoic. Przechodzac przez park zobaczyla grupke dziewczy, wszystkie usmiechniete. Nagle przed oczami błysja jej znajoma kurtka... "Kaska miala taka sama, i to ja jej doradzalam aby ja kupila"...Kiedy dziewczyna sie obrocila, Anka doznala szkoku. pobiegla do domu. Po dluzszym namysle postanowila zapomniec o tej sytuacji. Probowala skontaktowac sie Z kaska. Ale ta nie dawala znaku zycia. Po tygodniu do Anki przyszedl sms : " to koniec naszej przyjazni. Nie mamy czasu na ta znajomosc i po za tym mam nowe ilepsze kolezanki. Czesc" Tak skonczyła sie najlepsza przyjazn "do konca zycia".