Odpowiedź :
Miejscowość i data
Witaj Kasiu !
Na wstępie mojego listu chciał bym Cię poprosić abyś pozdrowiła Marcina i całą naszą wesołą gromadkę. Niestety ostatnio nie mam czasu przyjechać do Was, gdyż jak wiesz znów trzeba chodzić do szkoły.
Chciałem Ci opisać przygodę, która mi się ostatnio przytrafiła. Wyruszyłem na wycieczkę łodzią i gdy byłem na środku jeziora rozpętała się burza, moja łódź została zepchnięta na ląd a ja zemdlałem. Gdy obudziłem się leżałem sam na dziwnej plaży a do o koła mnie było pełno dziwnych zwierząt oraz przedmiotów. Niektóre z nich rozpoznawałem, były to mityczne jednorożce oraz wielkie słonie. Na środku wyspy znajdował się wielki różowy posąg, z którego tryskała woda. W koło niego zbierały się zwierzęta oraz ludzie aby się napić wody i odpocząć. Na mój widok zaczęli biec do mnie, nie wiedziałem co zrobić więc szybko wsiadłem do łodzi i odpłynąłem. Niestety w drodze powrotnej znów trafiłem na złą pogodę, łódź zaczęła chwiać się na wszystkie strony, a ja wypadłem za burtę. Gdy otwarłem oczy leżałem w łóżku hotelowym, pokojówka powiedziała, że znaleziono mnie na brzegu. Niestety teraz nie jestem pewien czy to sen czy jawa. Czy ta bajkowa kraina była prawdziwa czy może to tylko moja wyobraźnia ? Tego chyba nie dowiem się nigdy...
A co u Ciebie ? Czy Tobie też przydarzyło się coś dziwnego w czasie tych wakacji ? Napisz do mnie jak najprędzej !
Pozdrawiam,
Twoje imię ;d
--------------------
Pisałem w ostatnim zadaniu ale chyba nie zdążyłem, na czas abyś przeczytał ;< Mam nadzieje że się spodoba xD
Witaj Kasiu !
Na wstępie mojego listu chciał bym Cię poprosić abyś pozdrowiła Marcina i całą naszą wesołą gromadkę. Niestety ostatnio nie mam czasu przyjechać do Was, gdyż jak wiesz znów trzeba chodzić do szkoły.
Chciałem Ci opisać przygodę, która mi się ostatnio przytrafiła. Wyruszyłem na wycieczkę łodzią i gdy byłem na środku jeziora rozpętała się burza, moja łódź została zepchnięta na ląd a ja zemdlałem. Gdy obudziłem się leżałem sam na dziwnej plaży a do o koła mnie było pełno dziwnych zwierząt oraz przedmiotów. Niektóre z nich rozpoznawałem, były to mityczne jednorożce oraz wielkie słonie. Na środku wyspy znajdował się wielki różowy posąg, z którego tryskała woda. W koło niego zbierały się zwierzęta oraz ludzie aby się napić wody i odpocząć. Na mój widok zaczęli biec do mnie, nie wiedziałem co zrobić więc szybko wsiadłem do łodzi i odpłynąłem. Niestety w drodze powrotnej znów trafiłem na złą pogodę, łódź zaczęła chwiać się na wszystkie strony, a ja wypadłem za burtę. Gdy otwarłem oczy leżałem w łóżku hotelowym, pokojówka powiedziała, że znaleziono mnie na brzegu. Niestety teraz nie jestem pewien czy to sen czy jawa. Czy ta bajkowa kraina była prawdziwa czy może to tylko moja wyobraźnia ? Tego chyba nie dowiem się nigdy...
A co u Ciebie ? Czy Tobie też przydarzyło się coś dziwnego w czasie tych wakacji ? Napisz do mnie jak najprędzej !
Pozdrawiam,
Twoje imię ;d
--------------------
Pisałem w ostatnim zadaniu ale chyba nie zdążyłem, na czas abyś przeczytał ;< Mam nadzieje że się spodoba xD
Miejscowość i data - >
Kochana Marysiu,
dawno do Ciebie nie pisałem, ale były wakacje i naprawdę byłem dośc zajęty, przepraszam. Takich wakacji jeszcze nie miałem, wydarzyło się tyle, że nie wiem czy zdołam Ci to wszystko tutaj opisać. Nie uwierzysz co mi się przytrafiło!
Pamietasz jak jeszcze byliśmy mali i marzyliśmy o tym, ze kiedyś odnajdziemy jakąś zaginioną krainę, miejsce gdzi żyją bajkowe, przez nikogo nie odkryte zwierzęta, gdzie panuje cisza i spokój? Pamietasz? Odnalazłem ja! Byłem tam właśnie w te wakacje.
Poczekaj, opiszę Ci to od poczatku. Napewno pamietasz moją ciocię, o której Ci tyle opowiadałem w dzieciństwie, ciocię Basię. Pojechałem do niej w te wakacje na wieś. Było naprawdę cudownie, cisza, spokój, ziwerzęta. Któregoś dnia ruszyłem na poszukiwanie przygód, wszedłem do boru gdzieś po środku pól. I właśnie tam była ta kraina, zasłonieta drzewami, dobrze chroniona przed ludzkim okiem. Na środku był mały stawik, z przepiękną rózową fontanną, po polanie biegały te wszystkie zwierzęta, o których tak marzyliśmy, jednorożce, słonie, kangury. Obiecuję, że kiedyś Cię tam zabiorę, abyś mogła sama to wszystko obejrzeć. Chciałabyś?
W ogóle jak Ty spędziłaś wakacje? Co u Ciebie? Jak tam Twój brat?
Twój najlepszy przyjaciel,
XYZ.
Kochana Marysiu,
dawno do Ciebie nie pisałem, ale były wakacje i naprawdę byłem dośc zajęty, przepraszam. Takich wakacji jeszcze nie miałem, wydarzyło się tyle, że nie wiem czy zdołam Ci to wszystko tutaj opisać. Nie uwierzysz co mi się przytrafiło!
Pamietasz jak jeszcze byliśmy mali i marzyliśmy o tym, ze kiedyś odnajdziemy jakąś zaginioną krainę, miejsce gdzi żyją bajkowe, przez nikogo nie odkryte zwierzęta, gdzie panuje cisza i spokój? Pamietasz? Odnalazłem ja! Byłem tam właśnie w te wakacje.
Poczekaj, opiszę Ci to od poczatku. Napewno pamietasz moją ciocię, o której Ci tyle opowiadałem w dzieciństwie, ciocię Basię. Pojechałem do niej w te wakacje na wieś. Było naprawdę cudownie, cisza, spokój, ziwerzęta. Któregoś dnia ruszyłem na poszukiwanie przygód, wszedłem do boru gdzieś po środku pól. I właśnie tam była ta kraina, zasłonieta drzewami, dobrze chroniona przed ludzkim okiem. Na środku był mały stawik, z przepiękną rózową fontanną, po polanie biegały te wszystkie zwierzęta, o których tak marzyliśmy, jednorożce, słonie, kangury. Obiecuję, że kiedyś Cię tam zabiorę, abyś mogła sama to wszystko obejrzeć. Chciałabyś?
W ogóle jak Ty spędziłaś wakacje? Co u Ciebie? Jak tam Twój brat?
Twój najlepszy przyjaciel,
XYZ.