Odpowiedź :
Wywiad z Małym Księciem:
Dostałam zlecenie, aby zredagować wywiad z Małym Księciem na temat dorosłych. W związku z tym udałam się na jego planetę B-612. Zastałam go w momencie, gdy czyścił jeden ze swoich wulkanów. Ucieszył się z mojej obecności i chętnie odpowiadał na moje pytania.
Ja: Witaj. Bardzo dziękuję za to, że zgodziłeś się udzielić mi wywiadu.
M.K (Mały Książę): Dzień dobry.
Ja: Czy od Twojej podróży na Ziemię coś się zmieniło?
M.K: Niekoniecznie. Ludzie nadal spieszą się donikąd i wyglądają na takich, którzy zapomnieli czego szukają. Zupełnie nie zwracają uwagi na mniejsze rzeczy.
Ja: To bardzo trafne spostrzeżenia. Co zatem sądzisz na temat dorosłych?
M.K: No cóż, dorośli są bardzo dziwni. Cały otaczający nas świat postrzegają zupełnie inaczej niż my - dzieci. Widzą go jedynie przez pryzmat pieniądza, szukając w każdej rzeczy wartości, ale nie sentymentalnej, jak pamiątka po bliskiej osobie, ale jako wartość majątkowa. Nie wszyscy z nich, ale większość nie potrafi poznać ukrytego piękna danej im przeczy, póki nie podasz im jej ceny i dokładnych wymiarów.
Ja: Jak myślisz, dlaczego tak jest? Czy dorośli zawsze tak się zachowywali?
M.K: Nie sądzę. W końcu dorośli również kiedyś byli dziećmi. Myślę, że do ich zmian przyczyniło się życie w ciągłym biegu, stres oraz doba komputerów, telewizji i internetu. Dorośli zaczęli zamykać się w dobie i odłączać od świata zewnętrznego. Poza tym oni już nie są tacy sami jak kilka lat wcześnie.
Ja: Zapewne masz rację. W końcu na każdego czekają pewne zmiany.
M.K: Dokładnie. Jednak myślę, że dla dorosłych jest jeszcze jakaś szansa. W końcu nie wszyscy dorośli są nudni i zapatrzeni w siebie. Osobiście poznałem wspaniałego dorosłego człowieka, który został moim przyjacielem.
Ja: Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Życzę miłego dnia.
M.K: Dziękuję również. Do zobaczenia.
Dostałam zlecenie, aby zredagować wywiad z Małym Księciem na temat dorosłych. W związku z tym udałam się na jego planetę B-612. Zastałam go w momencie, gdy czyścił jeden ze swoich wulkanów. Ucieszył się z mojej obecności i chętnie odpowiadał na moje pytania.
Ja: Witaj. Bardzo dziękuję za to, że zgodziłeś się udzielić mi wywiadu.
M.K (Mały Książę): Dzień dobry.
Ja: Czy od Twojej podróży na Ziemię coś się zmieniło?
M.K: Niekoniecznie. Ludzie nadal spieszą się donikąd i wyglądają na takich, którzy zapomnieli czego szukają. Zupełnie nie zwracają uwagi na mniejsze rzeczy.
Ja: To bardzo trafne spostrzeżenia. Co zatem sądzisz na temat dorosłych?
M.K: No cóż, dorośli są bardzo dziwni. Cały otaczający nas świat postrzegają zupełnie inaczej niż my - dzieci. Widzą go jedynie przez pryzmat pieniądza, szukając w każdej rzeczy wartości, ale nie sentymentalnej, jak pamiątka po bliskiej osobie, ale jako wartość majątkowa. Nie wszyscy z nich, ale większość nie potrafi poznać ukrytego piękna danej im przeczy, póki nie podasz im jej ceny i dokładnych wymiarów.
Ja: Jak myślisz, dlaczego tak jest? Czy dorośli zawsze tak się zachowywali?
M.K: Nie sądzę. W końcu dorośli również kiedyś byli dziećmi. Myślę, że do ich zmian przyczyniło się życie w ciągłym biegu, stres oraz doba komputerów, telewizji i internetu. Dorośli zaczęli zamykać się w dobie i odłączać od świata zewnętrznego. Poza tym oni już nie są tacy sami jak kilka lat wcześnie.
Ja: Zapewne masz rację. W końcu na każdego czekają pewne zmiany.
M.K: Dokładnie. Jednak myślę, że dla dorosłych jest jeszcze jakaś szansa. W końcu nie wszyscy dorośli są nudni i zapatrzeni w siebie. Osobiście poznałem wspaniałego dorosłego człowieka, który został moim przyjacielem.
Ja: Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Życzę miłego dnia.
M.K: Dziękuję również. Do zobaczenia.
Wywiad z Zidanem (byłym piłkarzem)
- Dzień dobry. Jak zaczęła się Pana piłkarska kariera ?
- Kiedy miałem 14 lat trafiłem do mało znanej drużyny.
- Jaka to była drużyna ?
- Olimpic Lion.
- Ile czasu poświęcał Pan wtedy na treningi ?
- Różnie, od 2 do 4 godzin dziennie.
- Jak one wyglądały ?
- Na początku była rozgrzewka, następnie wykonywałem rozmaite ćwiczenia z piłką: bieg, strzały na bramkę, stałe fragmenty gry, w tym rzuty wolne. Dopiero na końcu treningu mieliśmy gry kontrolne i wtedy mogłem z kolegami grać w piłkę nożną.
- Jak wyglądała Pana droga od takiego nieznanego klubu aż do królewskich - Realu Madryt ?
- Jak już wspomniałem, zaczynałem w słabych klubach ligi francuskiej. Moja kariera tak naprawdę zaczęła się wtedy, gdy moją osobą zainteresował się menadżer sławnego włoskiego klubu Juventus Turyn. Miałem wtedy 25 lat. Właśnie w tym klubie wyróżniłem się na tyle, że otrzymałem propozycję gry w barwach Realu Madryt.
- Ciekawa historia, ale jak zareagowali kibice Juventusu Turyn, kiedy przeniósł się Pan do Realu Madryt ?
- No cóż, na pewno nie mogli być zadowoleni. Ale taki jest los piłkarza…
- Na jakiej pozycji gra pan w Realu Madryt ?
- W zasadzie gram na lewej pomocy, ale często zmieniam się pozycjami z Louisem Figo.
- Czy uważa się Pan za najlepszego piłkarza wszechczasów?
- Nie, z pewnością Diego Maradona i Pele byli ode mnie lepsi.
- Dziękuję za poświęcony czas i udzielony wywiad.
- Dzień dobry. Jak zaczęła się Pana piłkarska kariera ?
- Kiedy miałem 14 lat trafiłem do mało znanej drużyny.
- Jaka to była drużyna ?
- Olimpic Lion.
- Ile czasu poświęcał Pan wtedy na treningi ?
- Różnie, od 2 do 4 godzin dziennie.
- Jak one wyglądały ?
- Na początku była rozgrzewka, następnie wykonywałem rozmaite ćwiczenia z piłką: bieg, strzały na bramkę, stałe fragmenty gry, w tym rzuty wolne. Dopiero na końcu treningu mieliśmy gry kontrolne i wtedy mogłem z kolegami grać w piłkę nożną.
- Jak wyglądała Pana droga od takiego nieznanego klubu aż do królewskich - Realu Madryt ?
- Jak już wspomniałem, zaczynałem w słabych klubach ligi francuskiej. Moja kariera tak naprawdę zaczęła się wtedy, gdy moją osobą zainteresował się menadżer sławnego włoskiego klubu Juventus Turyn. Miałem wtedy 25 lat. Właśnie w tym klubie wyróżniłem się na tyle, że otrzymałem propozycję gry w barwach Realu Madryt.
- Ciekawa historia, ale jak zareagowali kibice Juventusu Turyn, kiedy przeniósł się Pan do Realu Madryt ?
- No cóż, na pewno nie mogli być zadowoleni. Ale taki jest los piłkarza…
- Na jakiej pozycji gra pan w Realu Madryt ?
- W zasadzie gram na lewej pomocy, ale często zmieniam się pozycjami z Louisem Figo.
- Czy uważa się Pan za najlepszego piłkarza wszechczasów?
- Nie, z pewnością Diego Maradona i Pele byli ode mnie lepsi.
- Dziękuję za poświęcony czas i udzielony wywiad.