Odpowiedź :
Rzeczpospolita Obojga Narodów po siedemnastowiecznych konfliktach została znacznie osłabiona nie tylko poprzez utratę znacznej części terytorium, lecz także poprzez dezintegrację wewnętrzną. Pogłębiły go nie tylko narastające konflikty zewnętrzne, lecz także wewnętrzne.
Nieodpowiedni, często będący wynikiem przekupstwa wybór królów zaowocował bezsensownemu uwikłaniu Polski np.: w konflikty ze Szwecją, poprzez panującą w Polsce i w Szwecji dynastię Wazów. Tak samo wybór niekompetentnego i nadmiernie uległego Jana Kazimierza, który abdykował w najmniej odpowiednim momencie znacząco przyczyniło się do osłabienia Rzeczpospolitej.
Rzeczpospolita będąca demokracją szlachecką, począwszy od artykułów henrykowskich, przemieniła się w oligarchię magnacką, czyli państwo, którym znaczący wpływ na podejmowane decyzje miało kilka potężnych rodów, a w znacznym stopniu ograniczające rolę szlachty średniej. Co więcej niejednokrotnie magnaci stawiali prywatę ponad interesy kraju, czego przykładem może być poddanie przez Radziwiłłów pospolitego ruszenia w Upicie, podczas potopu szwedzkiego. Wobec niezgody średniej szlachty na ograniczanie ich praw powołano ruch egzekucyjny, który domagał się egzekucji praw i dóbr, a także uzdrowienia skarbu, niestety jego rola była stopniowo ograniczana przez kolejnych królów – Stefana Batorego i Zygmunta III Wazę, którzy chcieli żyć w zgodzie z magnaterią.
Powołanie na tron Jana III Sobieskiego zaowocowało nie tylko budową pałacyku w Wilanowie i zwycięską odsieczą wiedeńską, lecz także reformą wojska dokładnie opisaną przez Zbigniewa Wójcika w „Jan Sobieski 1629 – 166”. Wojsko od tej pory stanowiło w znacznej mierze lekką husarię, co było skuteczne za panowania tego Króla, lecz w późniejszym okresie, wobec silnej militaryzacji polskich sąsiadów było zupełnie nieskuteczne.
Magnaci, głównie kresowi, mieli niejednokrotnie armię większą niż królewska, a także rzadko kiedy wystawiali ją jako pospolite ruszenie, mogli łatwo się buntować przeciwko władzy królewskiej, bądź jej decyzjom. Taki rokosz miał miejsce w latach 1606-1607, pod przywództwem Mikołaja Zebrzydowskiego. Rokoszanie nie zgadzali się na próbę reform Zygmunta III Wazy. Rokoszanie przegrali bitwę pod Guzowem, jednakże król poszedł na ustępstwa i w obawie przed dalszymi buntami szlachty, a także chciał uzyskać ich aprobatę na sejmie odnośnie wyprawy na Moskwę i wojnę ze Szwecją, więc wycofał się z planów reformujących. Drugi rokosz miał miejsce w latach 1665-1666 pod przewodnictwem banity – Lubomirskiego. W 1666 roku rokoszanie zwyciężyli pod Mątwami. Byli oni przeciwni reformom Jana Kazimierza obejmujących między innymi dziedziczność tronu, zniesienie liberum veto, wprowadzenie stałej armii i podatków.
Wspomniane powyżej liberum veto przyczyniło się w znaczącym stopniu do zahamowania rozwoju Polski, a można wręcz powiedzieć, że było ono początkiem końca Rzeczpospolitej. Stosowane od 1652 roku (pierwszy zastosował go poseł z Upity – Sinicki), było katastrofalne w skutkach. Wobec znaczącej roli sejmu, którą uzyskał na mocy przywilejów, jego paraliż był równy zastojowi Rzeczpospolitej. W XVII wieku mało który sejm dochodził do skutku, gdyż wykrzyknienie posła tych słów było równe z zerwaniem wszystkich reform sejmowych. Wystarczył jeden przekupiony przez magnata poseł, aby zdobycze wielu dni obrad i dyskusji zostały zniweczone.
Wojny w XVII wieku poskutkowały także znacznym okrojeniem terytoriów Rzeczpospolitej. NA mocy pokoju w Mittawie w roku 1622 tracimy całe Inflanty na rzecz Szwecji. W roku 1657 Jan Kazimierz podpisał z Brandenburgią traktaty welawsko-bydgoskie, przez co utraciliśmy zależność lenną Prus Książęcych. Z kolei na mocy rozejmu w Andruszowie z roku 1667 i potwierdzającego do pokoju Grzymółtowskiego wymuszonego przystąpieniem Polski po Ligi Świętej, utraciliśmy lewobrzeżną Ukrainę.
Konflikty siedemnastowieczne miały także katastrofalne skutki dla polskiego rolnictwa, handlu i rzemiosła. Toczące się działania wojenne spowodowały niejednokrotnie trwający wiele lat ugór, a częste powołania pod broń skutkowały niewystarczającą ilością rąk do pracy, przez co właściciele ziemscy musieli niejednokrotnie zwiększać wymiar pańszczyzny. Co więcej transport rzeczny polskich towarów do Gdańska stawał się niebezpieczny. Europa zachodnia zaczęła być samowystarczalna jeśli chodzi o surowce rolne, więc zmalało zapotrzebowanie na towary ze „spichlerza Europy”, a polskie zboże nie było już konkurencyjne, więc nie było na niego popytu. Upadały także polskie miasta, a handel i rzemiosło praktycznie nie istniały. Brak rąk do pracy był spowodowany licznymi epidemiami, a także ofiarami wojen, które spowodowały wymarcie 30% ludności. Przez to obciążony skarbiec Rzeczpospolitej ciągle świecił pustkami.
Znacząco zmieniła się także mentalność polskiej szlachty i magnaterii – co dobitnie podkreśla Janusz Tazbir w książce p.t.: „Polska przedmurzem chrześcijaństwa”. Według niego po wojnach w XVII wieku, nastąpił stopniowy upadek intelektualny polskiej szlachty, a także kultura szlachecka stała się bardzo zaściankowa, szerzyło się warcholstwo. Cudowna obrona Częstochowy przed Szwedami spowodowała upowszechnienie przekonania, że Polacy są narodem wybranym do ochrony Europy przez zalewem innowierców, czyli są przedmurzem chrześcijaństwa. To przekonanie umocniło się, gdyż głównymi przeciwnikami Polaków w XVII wieku byli innowiercy: Szwedzi, czyli protestanci, Turcy muzułmanie, czy Rosjanie – prawosławni. Dlatego też w Koronie, choć wcześniej była azylem innowierców i enklawą tolerancji religijnej, teraz szerzyła się ksenofobia i nienawiść do innych kultur.
Jedną ze znaczących przyczyn osłabienia Rzeczpospolitej było także wzmacnianie się jej sąsiadów i kompletny brak reakcji Korony na to zjawisko. U naszego boku wzrosły silne mocarstwa z mocnymi dynastiami: Rosja, Austrowęgry, czy też Prusy. Skonfliktowanie Polaków z wieloma państwami, a także często zmieniające się linie polityki moim zdaniem nie sprzyjały budowaniu trwałych sojuszy.
Podsumowując, wymarcie prawie 1/3 obywateli, brak jakichkolwiek reform, szerzenie się poczucia bezkarności magnaterii, upadek gospodarki, ksenofobia, paraliż sejmu spowodowany liberum veto, a także zrost potęgi innych krajów europejskich spowodował katastrofalny upadek Rzeczpospolitej, która już nigdy się nie podniosła po siedemnastowiecznej klęsce nie tylko władzy, ale być może przede wszystkim moralitetu szlachty magnackiej.
Nieodpowiedni, często będący wynikiem przekupstwa wybór królów zaowocował bezsensownemu uwikłaniu Polski np.: w konflikty ze Szwecją, poprzez panującą w Polsce i w Szwecji dynastię Wazów. Tak samo wybór niekompetentnego i nadmiernie uległego Jana Kazimierza, który abdykował w najmniej odpowiednim momencie znacząco przyczyniło się do osłabienia Rzeczpospolitej.
Rzeczpospolita będąca demokracją szlachecką, począwszy od artykułów henrykowskich, przemieniła się w oligarchię magnacką, czyli państwo, którym znaczący wpływ na podejmowane decyzje miało kilka potężnych rodów, a w znacznym stopniu ograniczające rolę szlachty średniej. Co więcej niejednokrotnie magnaci stawiali prywatę ponad interesy kraju, czego przykładem może być poddanie przez Radziwiłłów pospolitego ruszenia w Upicie, podczas potopu szwedzkiego. Wobec niezgody średniej szlachty na ograniczanie ich praw powołano ruch egzekucyjny, który domagał się egzekucji praw i dóbr, a także uzdrowienia skarbu, niestety jego rola była stopniowo ograniczana przez kolejnych królów – Stefana Batorego i Zygmunta III Wazę, którzy chcieli żyć w zgodzie z magnaterią.
Powołanie na tron Jana III Sobieskiego zaowocowało nie tylko budową pałacyku w Wilanowie i zwycięską odsieczą wiedeńską, lecz także reformą wojska dokładnie opisaną przez Zbigniewa Wójcika w „Jan Sobieski 1629 – 166”. Wojsko od tej pory stanowiło w znacznej mierze lekką husarię, co było skuteczne za panowania tego Króla, lecz w późniejszym okresie, wobec silnej militaryzacji polskich sąsiadów było zupełnie nieskuteczne.
Magnaci, głównie kresowi, mieli niejednokrotnie armię większą niż królewska, a także rzadko kiedy wystawiali ją jako pospolite ruszenie, mogli łatwo się buntować przeciwko władzy królewskiej, bądź jej decyzjom. Taki rokosz miał miejsce w latach 1606-1607, pod przywództwem Mikołaja Zebrzydowskiego. Rokoszanie nie zgadzali się na próbę reform Zygmunta III Wazy. Rokoszanie przegrali bitwę pod Guzowem, jednakże król poszedł na ustępstwa i w obawie przed dalszymi buntami szlachty, a także chciał uzyskać ich aprobatę na sejmie odnośnie wyprawy na Moskwę i wojnę ze Szwecją, więc wycofał się z planów reformujących. Drugi rokosz miał miejsce w latach 1665-1666 pod przewodnictwem banity – Lubomirskiego. W 1666 roku rokoszanie zwyciężyli pod Mątwami. Byli oni przeciwni reformom Jana Kazimierza obejmujących między innymi dziedziczność tronu, zniesienie liberum veto, wprowadzenie stałej armii i podatków.
Wspomniane powyżej liberum veto przyczyniło się w znaczącym stopniu do zahamowania rozwoju Polski, a można wręcz powiedzieć, że było ono początkiem końca Rzeczpospolitej. Stosowane od 1652 roku (pierwszy zastosował go poseł z Upity – Sinicki), było katastrofalne w skutkach. Wobec znaczącej roli sejmu, którą uzyskał na mocy przywilejów, jego paraliż był równy zastojowi Rzeczpospolitej. W XVII wieku mało który sejm dochodził do skutku, gdyż wykrzyknienie posła tych słów było równe z zerwaniem wszystkich reform sejmowych. Wystarczył jeden przekupiony przez magnata poseł, aby zdobycze wielu dni obrad i dyskusji zostały zniweczone.
Wojny w XVII wieku poskutkowały także znacznym okrojeniem terytoriów Rzeczpospolitej. NA mocy pokoju w Mittawie w roku 1622 tracimy całe Inflanty na rzecz Szwecji. W roku 1657 Jan Kazimierz podpisał z Brandenburgią traktaty welawsko-bydgoskie, przez co utraciliśmy zależność lenną Prus Książęcych. Z kolei na mocy rozejmu w Andruszowie z roku 1667 i potwierdzającego do pokoju Grzymółtowskiego wymuszonego przystąpieniem Polski po Ligi Świętej, utraciliśmy lewobrzeżną Ukrainę.
Konflikty siedemnastowieczne miały także katastrofalne skutki dla polskiego rolnictwa, handlu i rzemiosła. Toczące się działania wojenne spowodowały niejednokrotnie trwający wiele lat ugór, a częste powołania pod broń skutkowały niewystarczającą ilością rąk do pracy, przez co właściciele ziemscy musieli niejednokrotnie zwiększać wymiar pańszczyzny. Co więcej transport rzeczny polskich towarów do Gdańska stawał się niebezpieczny. Europa zachodnia zaczęła być samowystarczalna jeśli chodzi o surowce rolne, więc zmalało zapotrzebowanie na towary ze „spichlerza Europy”, a polskie zboże nie było już konkurencyjne, więc nie było na niego popytu. Upadały także polskie miasta, a handel i rzemiosło praktycznie nie istniały. Brak rąk do pracy był spowodowany licznymi epidemiami, a także ofiarami wojen, które spowodowały wymarcie 30% ludności. Przez to obciążony skarbiec Rzeczpospolitej ciągle świecił pustkami.
Znacząco zmieniła się także mentalność polskiej szlachty i magnaterii – co dobitnie podkreśla Janusz Tazbir w książce p.t.: „Polska przedmurzem chrześcijaństwa”. Według niego po wojnach w XVII wieku, nastąpił stopniowy upadek intelektualny polskiej szlachty, a także kultura szlachecka stała się bardzo zaściankowa, szerzyło się warcholstwo. Cudowna obrona Częstochowy przed Szwedami spowodowała upowszechnienie przekonania, że Polacy są narodem wybranym do ochrony Europy przez zalewem innowierców, czyli są przedmurzem chrześcijaństwa. To przekonanie umocniło się, gdyż głównymi przeciwnikami Polaków w XVII wieku byli innowiercy: Szwedzi, czyli protestanci, Turcy muzułmanie, czy Rosjanie – prawosławni. Dlatego też w Koronie, choć wcześniej była azylem innowierców i enklawą tolerancji religijnej, teraz szerzyła się ksenofobia i nienawiść do innych kultur.
Jedną ze znaczących przyczyn osłabienia Rzeczpospolitej było także wzmacnianie się jej sąsiadów i kompletny brak reakcji Korony na to zjawisko. U naszego boku wzrosły silne mocarstwa z mocnymi dynastiami: Rosja, Austrowęgry, czy też Prusy. Skonfliktowanie Polaków z wieloma państwami, a także często zmieniające się linie polityki moim zdaniem nie sprzyjały budowaniu trwałych sojuszy.
Podsumowując, wymarcie prawie 1/3 obywateli, brak jakichkolwiek reform, szerzenie się poczucia bezkarności magnaterii, upadek gospodarki, ksenofobia, paraliż sejmu spowodowany liberum veto, a także zrost potęgi innych krajów europejskich spowodował katastrofalny upadek Rzeczpospolitej, która już nigdy się nie podniosła po siedemnastowiecznej klęsce nie tylko władzy, ale być może przede wszystkim moralitetu szlachty magnackiej.