Okazało się, że tego dnia było święto [...] spadkobierców starożytnego wyznania
Zaratustry1
[...] Obchodzono właśnie rodzaj karnawału religijnego, z procesją i różnymi
atrakcjami. Najbardziej nęciły oczy bajadery2
[...] Ja Przy odgłosie tam-tamów3
i dźwięku
wiol4
tańczyły przepięknie, bez cienia zalotności zresztą.
Obieżyświat gapił się na to i miał minę nie najlepiej świadczącą o jego inteligencji: po prostu
zgłupiał wobec tej cudnej sceny, wytrzeszczył oczy i rozdziawił gębę W rezultacie tak się
zapamiętał w podziwianiu miejscowego folkloru, że, jak się niżej okaże, omal nie
pokrzyżował planów swego pana. Nasyciwszy się widokiem niezwykłej procesji, ruszył w
kierunku dworca. Nieszczęście chciało, że mijając w dzielnicy Malabar Hill przepiękną
świątynię, powziął nagle zamiar zwiedzenia jej wnętrza. Biedak nie miał pojęcia o dwóch
rzeczach: najpierw, ze wejście do niektórych świątyń hinduskich jest surowo zabronione
chrześcijanom, a po wtóre, że nawet wchodzący tam krajowcy muszą przed drzwiami
zostawiać obuwie, Zaznaczamy przy okazji, że rząd angielski wydał prawo surowo karzące
każdego, kto by odważył się złamać czy obrazić religijne przepisy hinduskie.
Obieżyświat w naiwności ducha przestąpił próg świątyni i z rozkoszą prawdziwego
turysty oddal się oglądaniu przedziwnej ornamentacj5
ścian pułapu. W tym momencie został
obalony na święte płyty kamiennej posadzki. Zamachu tego dokonali trzej rozwścieczeni
kapłani. Okładając biedaka kułakami6
i dziko Wrzeszcząc, zaczęli mu zdzierać z nóg buty i
skarpetki. Na szczęście Francuz był mocny jak tur i żwawy w ruchach. Porwał się na równe
nogi, otrząsnął z siebie dwóch napastników, którzy zaplatali się niefortunnie w nazbyt długie
szaty, i pomagając sobie zarówno pięściami, jak nogami, wyskoczył za próg świętego miejsca
Uciekał co sil w nogach i wkrótce zostawił daleko w tyle trzeciego kapłana, który biegł za
nim i podjudzał tłum.
Pięć minut przed ósmą, na kilka chwil zaledwie przed odejściem pociągu, bez
kapelusza i bez butów, zgubiwszy w bijatyce paczkę ze sprawunkami, zziajany lokaj wpadł na
dworzec.
Juliusz Verne, W 80 dni dookoła świata, tłum. Z. Florczak
1
Zaratustra – twórca zaratustryzmu, jednej z najstarszych religii świata.
2Bajadera – hinduska tancerka pełniąca służbę przy pustyni.
3
Tam-tam – rodzaj bębenka.
4Wioła – dawny instrument przypominający skrzypce.
5Ornamentacja – dekoracja, elementy zdobnicze.
6Kułak - pięść
. Dokończ zdanie – wybierz poprawną odpowiedź spośród podanych.
O świecie przedstawionym w zamieszczonym fragmencie powieści opowiada
A. autor powieści – Juliusz Verne. C. narrator niebiorący udziału w akcji
B. narrator uczestniczący w wydarzeniach. D. główny bohater – Obieżyświat.
2. Przeczytaj zdania. Wybierz poprawne uzupełnienie luk 2.1 i 2.2.
Akcja utworu rozgrywa się w Indiach które są 2.1 ____. Wskazuję na to 2.2 ____.
2.1 2.2
A. rządzone przez anglików A. ostatnie zdanie w drugim akapicie
B. niezależnym państwem B. obecność Obieżyświata - Francuza
C. we władaniu państwem C. niepokorne zachowanie Hindusów