Hiobem naszych czasów można nazwać osoby zarażone koronawirusem. W pierwszych falach epidemii podobnie jak Hiob, tacy ludzie byli odizolowywani od pozostałych, zamykani w domach, albo w izolatkach. Chory na koronawirusa zostawał sam bez opieki, nawet rodzina unikała z nim kontaktu, aby się nie zarazić. Bardzo podobnie jak u Hioba, bliscy przestawali się interesować sytuacją odseparowanego od świata. Osoba, która zachorowała w czasie pandemii, budziła często odrazę i strach. Traktowana była jak biblijny Hiob — jak trędowata. Jednakowo, jak w przypadku Hioba nieszczęście nie patrzyło na majętność swojej ofiary, ani na jej dobrostan. Covid-19 atakuje wszystkich, bez względu na ich bogactwa, wykształcenie, czy powodzenie życiowe.
Bez wątpienia osoby zarażone tym wirusem można nazwać współczesnymi Hiobami. Osobami, które doświadczają czasu próby i samotności.