Odpowiedź:
W sobotnie popołudnie wyjęłam z szafy odkurzacz, i tak jak mama poprosiła - zaczęłam odkurzać. Niby wszystko było dobrze, ale odkurzacz wydawał dziwne dźwięki, jakich nigdy nie słyszałam. Wyłączyłam go z nadzieją, że za około godzinę przestanie tak brzeczeć. Po godzinie włączyłam go z powrotem, ale on... zniknął mi z oczu. Wyłonił się zza kanapy. Jeździł sam po podłodze, próbował nawet skakać i wybić szybę. Jednak słychać było jego brzęczące dźwięki Pobiegłam po tatę, a gdy on przyszedł - odkurzacz nie wydawał żadnych dźwięków i był na swoim miejscu. Tata zanudzony wrócił do siebie. Nie wiedziałam co powiedzieć. Jak im wytłumaczyć że odkurzacz magicznie sam jeździł, skakał?