Odpowiedź :
Odpowiedź:
Tren XI stanowi etap demonstrowania przed podmiot liryczny żalu i rozgoryczenia po śmierci córki, natomiast mniej skupia się on na swoim konkretnym przypadku, a bardziej na ogólnych refleksjach, których wydźwięk przełożyć można na całą ludzkość. Jan Kochanowski zaczyna wątpić w cnotę – wartość, którą cenił, tak jak cenili ją ówcześni ludzie. Autor ma pretensje do krzywdzącego losu, powątpiewa we wszystko to, co cenił i w co szczerze wierzył. Jeżeli starał się żyć uczciwie, zgodnie z zasadami etyki, jako człowiek prawy i cnotliwy, a mimo tego spotkała go okrutna tragedia, to przestaje dostrzegać sens wyznawanej wcześniej moralności. Za życie takie oczekiwał nagrody, a przynajmniej spokoju ducha, otrzymał natomiast od wrogiego losu tylko ból i cierpienie. Wyraża zdecydowany sprzeciw przeciwko takiej sytuacji, ma świadomość, że ślepo zawierzał religii, tak jak inni ludzie miał nadzieje, że Bóg odpłaci mu się za wyrzeczenia dobrem .Tren nie ma charakteru bluźnierczego, jest to raczej przejaw zachwiania fundamentów wiary, ale nie całkowitego wyrzeczenia się jej. Śmierć dziecka zaburzyła cały dotychczasowy światopogląd poety. Po filozoficznym początku, końcowa część utworu jest bardziej personalna, Kochanowski odnosi się już bardziej do własnego położenia, niż do kondycji wiary całej ludzkości. Ma świadomość, że tragedia mogła wpłynąć i zniekształcić jego przemyślenia. Kwestionowanie wiary i ideałów, pretensje do niesprawiedliwego, krzywdzącego losu są naturalnym etapem żałoby. Utwór ma w ogólnym wydźwięku charakter rozważań filozoficznych o charakterze ogólnoludzkim na temat negowania wyznawanych wartości w obliczu cierpienia – większość osób nie uważa przecież, że zasłużyła na tragedie, które ich spotykają.
Wyjaśnienie: