Odpowiedź :
Zacznijmy od tego, że przed wybuchem 2 wojny światowej Polska nie była w pewnym sensie tak biedna. Chodzi tu konkretnie o uzbrojenie. Po agresji III Rzeszy wbrew pozorom mieliśmy szansę wygrać z najeźdźcą. Zawiodła (przynajmniej moim zdaniem) głupia taktyka. Przywódcy nakazali bronić granic. Wszyscy wiemy, że rejon zostaje podbity w momencie gdy główne miasto zostanie zdobyte. Trzeba tu odpowiedzieć na ważne pytanie, łatwiej bronić ponad 200 km granicy czy miasta? Kolejną rzeczą, która zupełnie nie ma sensu jest posłanie czołgów na granicę z Czechosłowacją, gdzie teren jest górzysty, sensu tego brak. Polegliśmy przez taktykę, jeżeli można to tak nazwać.
W kwestii porównania sił, oczywiście byliśmy mniej liczebni, bo Rzesza zbroiła się już znacznie wcześniej łamiąc zasady traktatu wersalskiego.
Położenie Polski w Europie jest tragiczne. Będąc w części środkowej Europy nawet jeżeli nie braliśmy udziału w wojnach to paradoksalnie starcia między zachodem a wschodem były na naszych terenach. To wykorzystała III Rzesza i ZSRS lub ZSRR jak kto woli, atakując z dwóch stron