Potrzebuję na dzisiaj cytaty o naturze z Pana Tadeusz

Odpowiedź :

"Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną

Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,

Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;

Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,

Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;

Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,

Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,

A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą

Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą."

"Nad Soplicowem słońce weszło, i już padło

Na strzechy, i przez szpary w stodołę się wkradło;

I po ciemnozielonym, świeżym, wonnym sianie,

Z którego młodzież sobie zrobiła posłanie,

Rozpływały się złote, migające pręgi

Z otworu czarnej strzechy, jak z warkocza wstęgi;

I słońce usta sennych promykiem poranka

Draźni, jak dziewczę kłosem budzące kochanka.

Już wróble skacząc świerkać zaczęły pod strzechą,

Już trzykroć gęgnął gęsior, a za nim jak echo

Odezwały się chorem kaczki i indyki,

I słychać bydła w pole idącego ryki”

„Słońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy,

Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany,

U góry błękitnawy, na zachód różany;

Chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące,

Tam jako trzody na murawie śpiące,

Ówdzie nieco drobniejsze, jak stada cyranek. Na zachód obok na kształt rąbkowych firanek,

Przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy,

Po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy,

Jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał:

Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło

I raz ciepłym powiewem westchnąwszy – usnęło.”

Viz Inne Pytanie