5 Podkreśl w tekście wszystkie bezosobowe (nieosobowe) formy czasownika.
Miastem Wirani rządził pewien potężny i mądry król. Lękano się go z powodu jego potęgi, a kochano z powodu jego mądrości. W centrum miasta stała studnia, z której mieszkańcy czerpali wyjątkowo dobrą wodę. Pewnej nocy niezauważona przez straże czarownica przedostała się do miasta. Dotarłszy do studni, wlała do niej tajemniczą miksturę i zniknęła. Rankiem jak zwykle wokół studni zgromadzili się mieszkańcy. Nie spodziewając się niczego, czerpali z niej wodę. Szybko się okazało, że wszyscy, którzy się jej napili, zaczęli się dziwnie zachowywać. Na każ- dym placu, w każdej uliczce biegali krzyczący szaleńcy. Oglądający to z okien pałacu król i szambelan szybko się zorientowali, że przyczyną szaleństwa w mieście muszą być jakieś czary. W niedługim czasie oprócz nich nie było nikogo, kto by nie napił się owej wody. Poddani zaczęli krzywo patrzeć na swego władcę, wy- dał im się inny niż wcześniej... Król, nie mając innego wyjścia, jeszcze tego samego wieczoru kazał przynieść so- bie wody ze studni. Na oczach wszystkich zebranych wypił cały kielich i to samo naka- zal szambelanowi. Ten, wziąwszy od władcy naczynie, uniósł je w górę i wypił napój. Całą noc mieszkańcy śpiewali i tańczyli na ulicach miasta, głosząc, że ich władca odzyskał rozum Na podstawie bajki arabskiej​


5 Podkreśl W Tekście Wszystkie Bezosobowe Nieosobowe Formy Czasownika Miastem Wirani Rządził Pewien Potężny I Mądry Król Lękano Się Go Z Powodu Jego Potęgi A Ko class=

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Wyjaśnienie:

Miastem Wirani rządził pewien potężny i mądry król. Lękano się go z powodu jego potęgi, a kochano z powodu jego mądrości. W centrum miasta stała studnia, z której mieszkańcy czerpali wyjątkowo dobrą wodę. Pewnej nocy niezauważona przez straże czarownica przedostała się do miasta. Dotarłszy do studni, wlała do niej tajemniczą miksturę i zniknęła. Rankiem jak zwykle wokół studni zgromadzili się mieszkańcy. Nie spodziewając się niczego, czerpali z niej wodę. Szybko się okazało, że wszyscy, którzy się jej napili, zaczęli się dziwnie zachowywać. Na każ- dym placu, w każdej uliczce biegali krzyczący szaleńcy. Oglądający to z okien pałacu król i szambelan szybko się zorientowali, że przyczyną szaleństwa w mieście muszą być jakieś czary. W niedługim czasie oprócz nich nie było nikogo, kto by nie napił się owej wody. Poddani zaczęli krzywo patrzeć na swego władcę, wydał im się inny niż wcześniej... Król, nie mając innego wyjścia, jeszcze tego samego wieczoru kazał przynieść sobie wody ze studni. Na oczach wszystkich zebranych wypił cały kielich i to samo nakazał szambelanowi. Ten, wziąwszy od władcy naczynie, uniósł je w górę i wypił napój. Całą noc mieszkańcy śpiewali i tańczyli na ulicach miasta, głosząc, że ich władca odzyskał rozum.