Nic nie zapowiadało takich zmian w moim życiu, kiedy do mojego pokoju została wystawiona nowa szafa...
Moja nowa szafa była niezwykle piękna. Była zrobiona z drewna brzozy, miała bardzo ładne (nie wiem jak to nazwać, te uchwyty co się nimi otwiera szafę). A w dodatku była duża, więc można do niej włożyć dużo ubrań. Ostatnio moi rodzice kupowali mi nowe szafki da pokoju, więc kupili też tą szafę, bo wcześniejsza była już bardzo stara i zniszczona.
Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że szafa jest magiczna!
Gdy przekładałam do niej ubrania ze starej szafy, okazało się, że szafa jest magiczna - potrafi teleportować przedmioty, zwierzęta i osoby, pod warunkiem, że będą okazywać szafie szacunek. Odkryłam to, gdy przez przypadek teleportowałam się do kuchni, bo byłam głodna.
Wiedziałam już, że moja szafa jest niezwykła, ale to, co stało się w czwartek, zupełnie mnie zaskoczyło...
W czwartek postanowiłam znowu sprawdzić, czy teleportacja za pomocą szafy mi się nie przyśniła. Poszłam do swojego pokoju, otworzyłam szafę i pomyślałam: Chciałabym być nad morzem. I nagle znalazłam się w domu mojego wujka, który mieszka nad morzem!
Jaka szkoda, że musiałam o wszystkim powiedzieć rodzicom i wujkowi, bo przez to martwili się o mnie i schowali szafę na strych i znów miałam tą starą. Przynajmniej zdążyłam się wykąpać w morzu!
