Odpowiedź :
Odpowiedź: Moim ulubionym filmem jest titanic. Muzyka w tym filmie wzbudza we mnie poniękąd stres jak już mają się zatopić jak również w niektórych momentach spokój.
Mam nadzieję, że o to chodziło.
Wyjaśnienie:
Odpowiedź:
Moim ulubionym filmem jest "Tańczący z wilkami" z 1990 roku, który opowiada o losach oficera amerykańskiej armii, wysłanego na własną prośbę na pogranicze, by objąć posterunek na ziemiach Indian, i jego relacjach z Indianami z plemienia Dakotów. Muzykę do filmu skomponował wielokrotnie nagradzany kompozytor, John Barry, który za muzykę do tego filmu dostał Oskara.
Moim zdaniem muzyka jest nieodłącznym elementem tego filmu, nadaje mu klimat. Opowiada świat pionierski razem z akcją filmu, w którym Kevin Costner jako John Dunbar opisuje swoje życie w pamiętniku.
Muzyka wspomaga to, co się dzieje w filmie - szerokie sekwencje grane przez całą orkiestrę opisują pejzaże Dzikiego Zachodu. Waltornie (rogi) nadają westernowego klimatu. Gdy Dunbar pisze pamiętnik, muzyka jest spokojna, gra harmonijka, instrument często spotykany przy preriowych ogniskach. Ale gdy Indianie polują na bizony, muzyka jest skoczna i porywa do gonitwy konnej za zwierzyną. Po polowaniu Dunbar ma swój taniec zwycięstwa dokoła ogniska i muzyka podkreśla ekscytację i nastrój, jakby to był jakiś rytuał. Gdy Paunisi zagrażają wiosce Lakotów, muzyka ma charakter groźny i sprawia, że się boimy. A gdy Dunbar spotyka miłość, delikatna muzyka podkreśla uczucia bohaterów. Swój wątek muzyczny dostał nawet wilk - temat grany na flecie poprzecznym opowiada relację oficera z wilkiem. A gdy Dunbar zostaje uwięziony, a wilk postrzelony przez amerykańskich żołnierzy, ten sam temat w tonacji molowej sprawia, że muzyka jest smutna i jest mi żal tego pięknego zwierzęcia.
Nie wyobrażam sobie innej muzyki do tego filmu - ona opowiada to co się dzieje, i nawet gdy słucham tylko ścieżki dźwiękowej, to potrafię skojarzyć poszczególne sceny w filmie.
Wyjaśnienie: