Odpowiedź :
1.Ania Shirley nazywała niektórych swoich bliskich pokrewnymi duszami. Byli to ludzie, z którymi łatwo nawiązała nić porozumienia i w których towarzystwie dobrze się czuła.
2. Mateusz Cuthbert od pierwszych chwil bardzo pokochał Anię. Lubił jej słuchać. Zachwycały go marzenia i niezwykła wyobraźnia dziewczynki.
3. Diana Barry, chociaż miała inny charakter nić Ania, została jej najwierniejszą przyjaciółką. Podziwiała fantazję mieszkanki Zielonego Wzgórza, a także jej pomysłowość i romantyczność.
4. Także pani Allan bardzo polubiła Anię. Podobała się jej rezolutna dziewczynka o wielkiej wyobraźni. Kobieta zapraszała ją na podwieczorki i traktowała jak dorosłą osobę.
5. Samotna panna Barry uważała, że Ania jest zabawna i ma interesującą osobowość. Dziewczynka potrafiła sprawić, że ciotka Diany nareszcie kogoś pokochała.
6. Również w pannie Spencer wychowanka Cuthbertów znalazła pokrewną duszę. Nauczycielka prowadziła ciekawe lekcje i doceniała zdolności recytatorskie Ani.
7. Maryla Cuthbert kochała Ani na swój sposób. Początkowo nie potrafiła okazać jej swoich uczuć, bywała szorstka i niedostępna. Jednak dziewczynka obdarzyła ją wielką miłością, chodź nigdy nie nazwała pokrewną duszą.
8. Małgorzata Linde na początku podchodziła do Ani z wielką rezerwą. Wytykała jej wady i nie wierzyła, że dziewczynka z sierocińca może być dobrym dzieckiem. Z czasem zaakceptowała Anię, a nawet ją polubiła.
9. Pan Philips uważał, że podopieczna Cuthbertów jest niezdyscyplinowaną uczennicą. To on kazał jej usiąść w ławce z Gilbertem Blythe. Według Ani nauczyciel prowadził nieciekawe lekcje. Choć w końcu go polubiła, nigdy nie znalazł się w gronie pokrewnych dusz.
10. Gilbert Blythe na początku znajomości upokorzył Anię. Dla żartu nazwał ja marchewką. Wrażliwa na punkcie swych rudych włosów dziewczynka nie chciała przyjąć jego przeprosin. Zaczęła toczyć z nim ukrytą walkę i rywalizowała o tytuł najlepszego ucznia w klasie. Nawet gdy Gilbert Bylthe ocalił ją od utonięcia w stawie, nie potrafiła mu wybaczyć wcześniejszej zniewagi. Ania często żałowała swego uporu, ponieważ, zaczęła dostrzegać w chłopcu pokrewną duszę. W końcu sama wyciągnęła rękę do zgody.