co było irytującego a co było śmiesznego w powieści Ania z Zielonego Wzgórza

Odpowiedź :

Pewnego dnia Ania zaprosiła do siebie Dianę. Najpierw dziewczynki bawiły się, a potem Ania poczęstowała Dianę kompotem Maryli. Dianie bardzo smakował ten napój. Okazało się jednak że była to nalewka wiśniowa. Diana była pijana i bolała ją głowa.

LUB

Moim zdaniem najśmieszniejszą sytuacją w książce Ania z Zielonego Wzgórza było upicie Diany.

Pewnego dnia gdy Maryla pozwoliłam zaprosić Ani Dianę na kolację, Ania zrobiła to natychmiast. Podczas uczty Ania najpierw nie mogła znaleźć butelki z sokiem malinowym, którym Maryla pozwoliła Ani poczęstować Dianę, jednak znalazła ją po jakimś czasie. Wyglądała zwyczajnie butelka z czerwonym sokiem w środku. Ania nie piła soku, bo chciała się godnie zachować. Diana była wręcz zachwycona smakiem napoju, chwaliła go kilkakrotnie mówiąc, że tak dobrego jeszcze nie piła. Nagle zrobiło jej się nie dobrze. Zaczęło kołować jej się w głowie więc oświadczyła że musi iść do domu. Następnego dnia całe Avonlea wiedziało już o zaistniałej sytuacji. Oskarżono Anię o zły uczynek, a szczególnie pani Barry, czyli mama Diany była zdenerwowana. Przez to wszystko pani Barry zakończyła przyjaźń dwóch dziewczynek. Sytuacja oczywiście zakończyła się jednak pomyślnie, bo Ania udowodniła później, że zasługuje na miano dobrej dziewczyny. Według mnie była to najzabawniejsza przygoda Ani

LUB

*Pewnego dnia, gdy Maryla pozwoliłam zaprosić Ani (...) *Wyglądała zwyczajnie: butelka z czerwonym sokiem w środku. *niedobrze *Zaczęło kołować jej się w głowie, więc oświadczyła, że musi iść do domu.