Odpowiedź:
Jestem jak statek, ktory jesli nie wejdzie do portu to utonie...
We łkaniu, jakie nim wstrząsało, nie było bólu, ale tylko nagle rozbudzona niezmierna miłość, przy której wszystko jest niczym..."
(...) wiatr porywał znowu ten liść, by nim rzucać po lądach i morzach, by się nad nim znęcać do woli.
Wyjaśnienie:
O to chodzi?