Odpowiedź :
1.Rozbrzmiał dzwonek i wszyscy uczniowie zaczęli się pakować. Właśnie zaczęła się długa przerwa. Gdy wychodziłem z sali zaczepił mnie Mikołaj:
- Natan, poczekaj!
- Spieszę się na obiad. Streszczaj się, proszę - odpowiedziałem i lekko zwolniłem krok.
- Ja też chodzę na obiady. Zapomniałeś? Chciałem żebyśmy poszli na stołówkę razem - zdziwił się lekko, wziął plecak i dogonił mnie.
- Na prawdę? Wybacz... - zrobiło mi się głupio.
- Nic się nie stało! Co dzisiaj serwują? - spytał kolega.
- Jakąś zupę, bo to poniedziałek. Spójrzmy na jadłospis. - powiedziałem, po czym skierowaliśmy się w stronę szklanych drzwi.
3.Wstałam, przeciągnęłam się i udałam się na śniadanie. Kiedy przekroczyłam próg jadalni, tata z ironią powiedział:
- Któż to postanowił wstać!
- Jest weekend, mogę się wyspać - odpowiedziałam nieprzejęta komentarzem.
- Spokojnie, żartuję - próbował się tłumaczyć.
- Tato, podaj mi ketchup - poprosiła siostra.
- Trzymaj - podał jej rzecz.
- Ania, z czym chcesz tosty? - spytała mama wychylając się z kuchni.
- Z serem i szynką! - krzyknęłam, aby się upewnić, czy usłyszała.
Mam nadzieję, że pomogłam.