Czym dla człowieka może być praca? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie,
odwołując się do podanego fragmentu Lalki, całego utworu Bolesława Prusa
oraz innego tekstu kultury.

Lalka
Obejrzawszy się, czy ma krawat na szyi, a zegarek i portmonetkę w kieszeniach, pan
Ignacy wydobywał ze stolika wielki klucz i, trochę zgarbiony, uroczyście otwierał tylne drzwi sklepu, obite żelazną blachą. Wchodzili tam obaj ze służącym, zapalali parę płomyków gazu i podczas gdy służący zamiatał podłogę, pan Ignacy odczytywał przez binokle ze swego notatnika rozkład zajęć na dzień dzisiejszy. „Oddać w banku osiemset rubli, aha... Do Lublina, wysłać trzy albumy, tuzin portmonetek...Właśnie!... Do Wiednia przekaz na tysiąc dwieście guldenów... Z kolei odebrać transport... Zmonitować rymarza za nieodesłanie walizek...
Bagatela!... Napisać list do Stasia... Bagatela...”.
Skończywszy czytać, zapalał jeszcze kilka płomieni i przy ich blasku robił przegląd
towarów w gablotkach i szafach.
„Spinki, szpilki, portmonety... dobrze... Rękawiczki, wachlarze, krawaty... tak jest... Laski, parasole, sakwojaże... A tu – albumy, neseserki... Szafirowy wczoraj sprzedano, naturalnie!...
Lichtarze, kałamarze, przyciski... Porcelana... Ciekawym, dlaczego ten wazon odwrócili?...
Z pewnością... Nie, nie uszkodzony... Lalki z włosami, teatr, karuzel... Trzeba na jutro postawić w oknie karuzel, bo już fontanna spowszedniała. Bagatela!... Ósma dochodzi... Założyłbym się, że Klejn będzie pierwszy, a Mraczewski ostatni. Naturalnie... Poznał się z jakąś guwernantką
i już jej kupił neseserkę na rachunek i z rabatem... Rozumie się... Byle nie zaczął kupować bez rabatu i bez rachunku...”. Tak mruczał i chodził po sklepie przygarbiony, z rękomaw kieszeniach, a za nim jego pudel. [...]
O ósmej wieczór zamykano sklep; subiekci rozchodzili się i zostawał tylko Rzecki robił dzienny rachunek, sprawdzał kasę, układał plan czynności na jutro i przypominał sobie: czy zrobiono wszystko, co wypadło na dziś? Każdą zaniedbaną sprawę opłacał długą bezsennością i smętnymi marzeniami na temat ruiny sklepu, stanowczego upadku Napoleonidów i tego, że wszystkie nadzieje, jakie miał w życiu, były tylko głupstwem. [...]
Jeżeli dzień udał się dobrze, pan Ignacy był kontent. Wówczas przed snem czytał historię konsulatu i cesarstwa albo wycinki z gazet opisujących wojnę włoską z roku 1859, albo też, co trafiało się rzadziej, wydobywał spod łóżka gitarę i grał na niej, przy śpiewując wątpliwej wartości tenorem. [...] Do przyjemniejszych dni należała u niego niedziela; wówczas bowiem obmyślał i wykonywał plany wystaw okiennych na cały tydzień


Odpowiedź :

mogę podsunąć argumenty ;)


a) dla Rzeckiego z fragmentu praca jest sensem życia, wzynacza dla niego rutynę, jest poczuciem bezpieczeństwa. "Do przyjemniejszych dni należała u niego niedziela; wówczas bowiem obmyślał i wykonywał plany wystaw okiennych na cały tydzień" ten cytat dowodzi, że Rzecki kochał pewność i powtarzalność jaką dawała mu praca w sklepie

b) dla Wokulskiego z Lalki, praca będzie sposobem na relaizację celów - praca pozwoli mu na wzbogacenie się, a w ten sposób na zbliżenie się do panny Łęckiej

c) jako inny przykład można podać Jana Bohatyrowicza z Nad Niemnem dla którego praca stanowi dowód na znaczenie bohatera, podobnie do Rzeckiego: nadaje jego życiu sens i wartość

d) można też odwołać się do Tomasza Judyma z Ludzi Bezdomnych, którego praca była spełnieniem, formą samorealizacji i również jedynym co nadawało jego życiu sens.