Odpowiedź:
W Kijowie nie widać paniki w związku z zagrożeniem rosyjskim atakiem. Działają kina, restauracje są pełne gości, a w sklepach nie brakuje towarów. Mieszkańcy rozmawiają o możliwej eskalacji, ale – jak podkreślają – nie panikują i nie prowadzą żadnych przygotowań.
Ukraińskie władze, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski, apelują do mieszkańców kraju o spokój. Sam szef państwa w ubiegłotygodniowej odezwie wezwał Ukraińców, by nie biegli do sklepów, nie wykupowali kaszy gryczanej ani zapałek, a także, by nie wypłacali panicznie pieniędzy z banków.
Wyjaśnienie: