Odpowiedź :
Odpowiedź:
Dzień moich 15 urodzin, zapowiadał się jako pogodny, wesoły czas. Od kilku dni, z niecierpliwością wpatrywałem się w kalendarz. Z każdą chwilą chciałem, aby ten dzień już nadszedł. Nie sądziłem, że tak zwykły dzień, może zmienić się o 180 stopni.
Gdy tylko budzik zagrał wesołą melodyjkę, wyrwałem się z łóżka, przebrałem się i zbiegłem na dół. Jak w każde moje urodziny, moja mama patrzyła na mnie z uśmiechem, podając pyszną sałatkę owocową na śniadanie. Następnie wszyscy domownicy złożyli mi życzenia urodzinowe. Uwielbiałem to, że w każde moje urodziny wszystko odbywało się w tym samym schemacie. Moja rodzina wiedziała, że uwielbiam tradycje, oraz stałe zwyczaje. Wedle naszych zwyczajów, po śniadaniu i składaniu życzeń, mama posłała mnie do sklepu. Jak w każde urodziny z radością pobiegłem do sklepu i kupiłem kilka świeżych bułek drożdże z, których moja mama miała zrobić tort. Wracając ze sklepu, zaciekawił mnie pewien starszy człowiek. Podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych, jego zakupy wypadły z torby. Od razu pośpieszyłem mu na pomoc. Starzec , uśmiechnięty w skutek mojego uczynku, dał mi do ręki kopertę. Powiedział ''Otwórz ją na koniec dnia. Pamiętaj, że dzień to delikatna sprawa, więc w jeden dzień może się wiele wydarzyć. '' Zdziwiony, ale jednocześnie uśmiechnięty podziękowałem, wziąłem kopertę do ręki i poszedłem w stronę mojego domu. W domu czekali na mnie dziadkowie z, którymi jak co roku rozmawiałem przez pewien czas, a następnie wspólnie przygotowaliśmy moją imprezę urodzinową. Tym razem sprawy potoczyły się nieco inaczej. Babcia i dziadek zachowywali się mniej energicznie niż zwykle. Starałem się to ignorować jednak nieco mnie to zaniepokoiło. W czasie moich rozmyślań przyszła chwila imprezy. W tym roku moje przyjęcie wyglądało nieco skromniej. Nie sprawiało to, że czułem się źle, ponieważ zaczęli zjawiać się pierwsi goście. Jak w każde, moje urodziny z początku oglądaliśmy film, potem jedliśmy tort, a następnie otwieraliśmy prezenty i wspólnie się bawiliśmy. Jak co roku, gdy zbliżał się wieczór i goście się rozchodzili, moi rodzice obdarowywali mnie wyjątkowym i wypasionym prezentem. W tym roku moja mama posmutniała na widok mnie, czekającego na prezent. Z ogromną złością zapytałem mamy o jej wyraz twarzy. Z jej oczu zaczęły cieknąć łzy. Wtedy moje emocje ustępowały i zrobiło mi się jej żal. Wszyscy usiedliśmy przy telewizorze. Moje rodzeństwo przytulało mą zapłakaną matkę, a babcia opowiedziała co się stało. Nie mogłem uwierzyć. Okazało się, że babcia jest poważnie chora i potrzebne są jej ogromne pieniądze na leczenie. Wtedy przypomniałem sobie o kopercie, którą rano podarował mi starzec. Natychmiast podbiegłem do kurtki i zacząłem otwierać podarunek. Kolejny raz moje oczy otworzyły się głęboko. W kopercie było mnóstwo pieniędzy. Moja rodzina osłupiała, gdy opowiedziałem im o zaistniałej sytuacji. Nagle moja siostra głośno zakrzyczała, abyśmy spojrzeli w telewizor. W telewizji był znajomy staruszek. Okazało się, że był to milioner. Opowiadał on o tym co spotkało go tego dnia, o chłopcu, który pomógł pozbierać rozsypane zakupy. Ucieszyłem się, że jednym drobnym gestem mogłem uratować życie mojej babci,
Ten dzień nauczył mnie, że drobne gesty mogą odmienić całe nasze życie. To były zdecydowanie moje najlepsze urodziny!