Jest to przypowieść o człowieku, który siał. Jedno z rzuconych przez niego ziaren upadło na drogę. Wkrótce nadleciały ptaki i wydziobały je. Drugie padło na skałę, gdzie szybko wypaliło je słońce. Trzecie upadło pomiędzy chwasty i ciernie, które nie pozwoliły mu wydać owocu. Tylko ziarno, które spadło na żyzną glebę, wzeszło, wydało owoc i obfity plon.