- Siemka! Basia, co dostałaś ze sprawdzianu z matmy? - zapytała Julia.
- Wstawiła mi pałę. Myślałam, że pójdzie lepiej, zwłaszcza, że wykuwałam cały wieczór - żaliła się Basia.
- Mi tróję. Fakt, że się nie przyłożyłam. A dyrka załatwiła już te szafki? Mieliśmy je dostać w zeszłym tygodniu? - spytała koleżankę Julia.
- Nie wiadomo, ale Janek, ten ziomal Jurka, mówił, że na angliku ma przyjść i nam dać kluczyki - poinformowała Basia.
- No i gitara! Chodźmy już, zaraz zaczyna się gegra - zauważyła Julia i dziewczyny udały się na lekcję.