Podaj Paralelizm składniowy w Hymn do Nirwany help plssss

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Wiersz „Hymn do Nir­wa­ny” Ka­zi­mie­rza Prze­rwy-Tet­ma­je­ra zo­stał wy­da­ny w 1894 roku. Po­eta od­wo­łu­je się w nim do bud­dyj­skie­go po­ję­cia nir­wa­ny, sta­nu cał­ko­wi­te­go spo­ko­ju, wy­zby­cia się wszyst­kich uczuć, a przede wszyst­kim cier­pie­nia. Utwór na­wią­zu­je do re­li­gii rów­nież for­mą, przy­po­mi­na li­ta­nij­ną mo­dli­twę.

 

Hymn do Nirwany - analiza utworu

Wiersz na­le­ży do liryki bezpośredniej, pod­miot li­rycz­ny ujaw­nia swo­ją obec­ność w utwo­rze. Świad­czy o tym za­sto­so­wa­nie cza­sow­ni­ków w pierw­szej oso­bie licz­by po­je­dyn­czej i od­po­wied­nich za­im­ków („pod­no­szę głos”, „nie cho­dzę”, „mię za­du­sza”, „moją du­szę”). Oso­ba mó­wią­ca jest czło­wie­kiem zmę­czo­nym ży­ciem, po­szu­ku­ją­cym uciecz­ki od drę­czą­cych go my­śli. Ad­re­sat wier­sza to uper­so­ni­fi­ko­wa­na nir­wa­na po­ja­wia­ją­ca się w ty­tu­le. Nir­wa­na jest dla czło­wie­ka je­dy­ną uciecz­ką od cier­pie­nia. Wiersz ma bu­do­wę re­gu­lar­ną, skła­da się z trzech czte­ro­wer­so­wych zwro­tek. Przy­po­mi­na swo­ją for­mą litanię, wers „Nir­wa­no!” peł­ni funk­cję re­fre­nu. Zo­stał na­pi­sa­ny czter­na­sto­zgło­skow­cem, po­ja­wia­ją się rymy oka­la­ją­ce (abba). Qiersz wzo­ro­wa­ny jest na ewan­ge­licz­nej mo­dli­twie „Oj­cze nasz”. Świad­czą o tym pa­ra­fra­zy słów wy­po­wie­dzia­nych przez Je­zu­sa („i przyjdź kró­le­stwo two­je na zie­mi, jak i w nie­bie”). Znaj­du­ją się na po­cząt­ku i na koń­cu wier­sza, spi­na­jąc jak klam­ra treść próśb obec­nych w dzie­le Ka­zi­mie­rza Prze­rwy – Tet­ma­je­ra. Nie za­sto­so­wa­no po­dzia­łu na stro­fy, utwór jest wier­szem sty­chicz­nym.

War­stwa sty­li­stycz­na utwo­ru jest roz­bu­do­wa­na. Po­ja­wia­ją się głów­nie apostrofy („Pod­no­szę głos do cie­bie, Nir­wa­no!”, „O, przyjdź i dło­nie two­je po­łóż na me źre­ni­ce, Nir­wa­no!”). Wy­po­wiedź pod­mio­tu li­rycz­ne­go ma cha­rak­ter prze­no­śny, za­sto­so­wa­no metafory („złe­mu mnie z szpo­nów wy­rwij”, „ohy­da mię za­du­sza”, „niech ot­chłań klęsk i cier­pień w ło­nie się twym po­grze­bie”). Opis na­bie­ra pla­stycz­no­ści dzię­ki epitetom („jarz­mie krwa­wią­cym”, „nik­czem­ne twa­rze”, „zło­ści ludz­kiej”). Ję­zyk utwo­ru od­po­wia­da for­mie hym­nu, jest pod­nio­sły i pe­łen pa­to­su. Cha­rak­te­ry­stycz­ne dla tego ga­tun­ku jest rów­nież kie­ro­wa­nie słów do kon­kret­ne­go ad­re­sa­ta. Dzię­ki sty­li­za­cji na li­ta­nię, wiersz ma spo­koj­ny, mo­no­ton­ny rytm, przy­po­mi­na­ją­cy mo­dli­twę, re­cy­to­wa­ną przez wspól­no­tę wier­nych. Utwór jest po­łą­cze­niem in­spi­ra­cji bud­dy­zmem i for­my wła­ści­wej dla wia­ry chrze­ści­jań­skiej.

Hymn do Nirwany - interpretacja utworu

 

Nir­wa­na to stan nie­by­tu, bło­go­ści, za­wie­sze­nia mię­dzy ży­ciem a śmier­cią. Jest ide­al­ną for­mą ist­nie­nia, po­zba­wio­ną wszel­kich emo­cji, pra­gnień i obaw. Po­eta za­czerp­nął to po­ję­cie z kultury Dalekiego Wschodu, a kon­kret­nie hin­du­izmu i bud­dy­zmu. Nir­wa­na była czę­stym mo­ty­wem, po­ja­wia­ją­cym się w utwo­rach epo­ki Mło­dej Pol­ski. Twór­com tam­tych cza­sów do­ku­czał ból ist­nie­nia, drę­czy­ły ich na­stro­je de­ka­denc­kie. Schył­ko­wość, wy­ni­ka­ją­ca ze zbli­ża­ją­ce­go się koń­ca XIX wie­ku, po­wo­do­wa­ła kry­zys wszel­kich idei i wyż­szych war­to­ści. De­ka­den­ci sta­ra­li się zna­leźć wyj­ście z tej sy­tu­acji, od­na­leźć ulgę w cier­pie­niu. Dą­ży­li do osią­gnię­cia nir­wa­ny, sta­nu ode­rwa­nia umy­słu od wszyst­kich ne­ga­tyw­nych my­śli. Na­wią­za­nia do re­li­gii wscho­du były prze­ja­wem fa­scy­na­cji tam­tej­szą kul­tu­rą, cha­rak­te­ry­stycz­nej dla twór­ców Mło­dej Pol­ski. Mo­der­ni­ści czer­pa­li z filozofii Artura Schopenhauera, któ­ry z ko­lei in­spi­ro­wał się kul­tu­rą in­dyj­ską. W ten spo­sób spo­pu­la­ry­zo­wał po­ję­cie nir­wa­ny, sta­nu bez­względ­ne­go spo­ko­ju, od­cię­cia wszel­kich wię­zi ze świa­tem ze­wnętrz­nym. Nir­wa­na to mo­ment za­tar­cia się gra­nic mię­dzy ist­nie­niem a nie­by­tem.

De­ka­den­ci po­dej­mo­wa­li pró­by osią­gnię­cia nir­wa­ny, nie­ko­niecz­nie zwią­za­ne z re­li­gij­ną kon­tem­pla­cją. Bar­dzo czę­sto się­ga­li po używki, al­ko­hol, a zwłasz­cza ab­synt, wy­wo­łu­ją­cy ha­lu­cy­na­cje oraz nar­ko­ty­ki, opium i mor­fi­nę. Wie­lu ar­ty­stów pro­wa­dzi­ło rów­nież roz­wią­zły tryb ży­cia, co na­ra­ża­ło ich na cho­ro­by, czę­sto koń­czą­ce się śmier­cią. Na­ło­gi nie pro­wa­dzi­ły ich więc do upra­gnio­ne­go szczę­ścia i wy­zwo­le­nia, ale do jesz­cze więk­sze­go cier­pie­nia, a w koń­cu - cał­ko­wi­te­go upad­ku. Wie­lu ar­ty­stów Mło­dej Pol­ski prze­ja­wia­ło po­sta­wę, po­dob­ną do pod­mio­tu li­rycz­ne­go w wier­szu. Byli oso­ba­mi ze­psu­ty­mi, znu­żo­ny­mi ży­ciem i po­szu­ku­ją­cy­mi uko­je­nia w od­mien­nych sta­nach świa­do­mo­ści. Osią­gnię­cie sta­nu nir­wa­ny było wy­ma­rzo­ną uciecz­ką od cier­pie­nia, od­po­wie­dzial­no­ści i po­czu­cia bez­sen­su wła­snej eg­zy­sten­cji.

 

Wiersz sta­no­wi po­chwa­łę sta­nu nir­wa­ny, wy­zby­cia się wszel­kich emo­cji. Pod­miot li­rycz­ny cier­pi, jest prze­peł­nio­ny drę­czą­cy­mi my­śla­mi, któ­re nie po­zwa­la­ją mu ode­tchnąć. Two­rzy więc hymn na cześć przy­szłe­go wy­zwo­le­nia, sta­nu, któ­ry po­zwo­li mu od­na­leźć har­mo­nię. Po każ­dym wer­sie utwo­ru, oso­ba mó­wią­ca po­now­nie zwra­ca się do nir­wa­ny, co two­rzy for­mę li­ta­nii. Za­wo­ła­nie „Nir­wa­no!” za­stę­pu­je chrze­ści­jań­skie „Zmi­łuj się nad nami!”. Jest to po­dej­ście ty­po­we dla hym­nu, któ­ry naj­czę­ściej two­rzy się na cześć idei lub war­to­ści, któ­rą chce sła­wić pod­miot li­rycz­ny. W utwo­rze po­eta po­łą­czył odwołania do buddyzmu z elementami chrześcijańskimi. Po­ja­wia­ją się od­nie­sie­nia do tek­stów bi­blij­nych („z ot­chła­ni klęsk i cier­pień pod­no­szę głos do cie­bie”). Pod­miot li­rycz­ny wy­po­wia­da rów­nież spa­ra­fra­zo­wa­ne sło­wa Mo­dli­twy Pań­skiej („przyjdź twe kró­le­stwo jako na zie­mi, tak i w nie­bie”).

 

 

Oso­ba mó­wią­ca nie zwra­ca się jed­nak do Boga z proś­bą o po­moc. Jego miej­sce w jej re­flek­sjach zaj­mu­je ty­tu­ło­wa nir­wa­na, któ­rą bła­ga o wy­ba­wie­nie od złe­go. Pod­miot li­rycz­ny prze­cho­dzi kryzys wiary, od­rzu­ca moż­li­wość otrzy­ma­nia po­mo­cy od Boga. Mimo, że stwór­ca jest naj­więk­szym prze­ciw­ni­kiem sza­ta­na, oso­ba mó­wią­ca po­sta­na­wia szu­kać ra­tun­ku od zła w sta­nie nir­wa­ny. Kry­ty­ka chrze­ści­jań­stwa czę­sto po­ja­wia­ła się w utwo­rach Mło­dej Pol­ski. Był to wy­nik de­ka­denc­kie­go kry­zy­su war­to­ści. Twór­cy od­rzu­ca­li wszyst­kie wy­zna­wa­ne od lat idee i tra­dy­cje, czę­sto po­zwa­la­li so­bie na­wet na bluź­nier­stwa. Nie oba­wia­li się kry­ty­ki pod swo­im ad­re­sem, a wręcz po­szu­ki­wa­li kon­tro­wer­sji. Pod­miot li­rycz­ny nie jest nie­szczę­śli­wy bez po­wo­du, wy­mie­nia wszyst­kie trud­no­ści, z któ­ry­mi musi się mie­rzyć. Na­wią­zu­je do es­te­ty­ki brzy­do­ty au­tor­stwa Char­le­s’a Bau­de­la­ire­’a. Do­wo­dzi tym sa­mym, iż nie do­świad­czył od żad­ne­go czło­wie­ka do­bra. Na­wią­za­nie do bło­ta su­ge­ru­je ludz­ką ma­łost­ko­wość oraz pro­ble­my co­dzien­nej eg­zy­sten­cji. Kon­wul­sje z ko­lei są wy­ni­kiem jego prze­żyć we­wnętrz­nych, cier­pie­nia i obrzy­dze­nia świa­tem. Je­dy­ną na­dzie­ję na roz­wią­za­nie swych udręk i ode­rwa­nie się od rze­czy­wi­sto­ści wi­dzi w ad­re­sa­cie. Pro­si, by Nir­wa­na przy­szła do nie­go i przy­mknę­ła mu po­wie­ki, żeby po­grą­ży­ła go w nie­by­cie. Chce prze­stać pa­mię­tać, my­śleć i czuć. Chce zbu­rzyć oł­ta­rze na któ­rych sta­wiał swo­je bó­stwa. Chce prze­stać od­czu­wać po­czu­cie krzyw­dy i nie­spra­wie­dli­wo­ści. Boli go nie­chęć ze stro­ny in­nych lu­dzi, nie­moc, po­czu­cie bra­ku moż­li­wo­ści po­pra­wy swo­jej sy­tu­acji. Oso­ba mó­wią­ca ma tyl­ko jed­ną proś­bę, chce pogrążyć się w niepamięci. Nie po­trze­bu­je wspo­mnień, nie za­mie­rza sku­piać się na te­raź­niej­szo­ści, po­zna­wać wła­snych prze­my­śleń i uczuć. Pod­miot li­rycz­ny chce rów­nież od­rzu­cić wszel­kie idee i au­to­ry­te­ty. Je­dy­ną ulgą bę­dzie dla nie­go po­grą­że­nie się w cał­ko­wi­tej pu­st­ce.

Wyjaśnienie: