Odpowiedź :
Odpowiedź:
Zjawisko jest podobne do uderzenia pioruna. Widzimy błysk, a po jakimś czasie grzmot.
W chwili uderzenia młota wysyłany jest obraz i dzwięk uderzenia. O ile obraz dociera w czasie pomijalnie małym, głos potrzebuje na to czas. Gdy dzwięk dotrze do Tomka, młot jest już w górze.
Skoro uderzenia młota następują co 1,5s, można to uznać za ruch harmoniczny. Młot będzie w górze w połowie tego czasu.
t=1,5s/2
t=0,75s
v=340m/s
s=t*v
s=0,75s*340m/s
s=255m
Dodatkowo:
Gdyby Tomek stał dwa razy dalej, słyszałby dzwięk w momencie uderzenia młota, ale byłby to dzwięk poprzedniego uderzenia.