Marcin Najman szedł raz sobie ,
znalazł żółwia, renifera,
kopanie w boksie go rozpiera.
Gdy wygrywa Marcin Najman bierze znak drogowy,
jest on w boksie wystrzałowy.
Szła kobieta, widzi go,
a on w boksie kopie ją.
Z reniferem poszedł sobie,
zapolować na skrobie,
gdy to zrobił poszedł z żółwiem,
i obalił go swym brzuchem.
Są to rymy bardzo mocne,
Marcin Najman kopie w boksie.
Gdy pani widzi obalenie mocne,
wie, że będzie bezowocne.