Byli to tylko bracia Pastorowie i Sebenicz, przybyli jako parlamentariusze. Wszyscy razem omówili reguły jutrzejszej walki, po czym posłowie opuścili Plac. Pomaszerowali na ulicę Rakoszańską, gdzie mieszkał Nemeczek. Przekazali choremu chłopcu pozdrowienia od Feri Acza