Miłość Ligii i Winicjusza była piękna i mało spotykana. Zarówno Winicjusz jak i Ligia przeżyli naprawdę wiele dzięki czemu można zaobserwować ciekawą i pozytywną zmianę zachowania i poglądu na świat. Jednak pytanie pozostaje jedno- Kto zyskał na tym więcej?- Wysoko postawiony i dumny Patrycjusz, Winicjusz Marek ,a może jednak średnio postawiona wierna Ligia?.
Na początek poruszę temat sposobu rozwinięcia się tej relacji pomiędzy nimi oboma. Już samo to ,że szanse na jakąkolwiek miłość pomiędzy nimi były naprawdę niewielkie. On - Poganin ,okrutny pan, egoista. Ona- Litościwa, opiekuńcza , pochłonięta wręcz w chrześcijaństwie.
Zacznijmy od Marka Winicjusza. Na pierwszy rzut oka widać ,że on naprawdę przeszedł kolosalną zmianę. Pomimo tego ,że bardzo dużą część swojego życia spędził na luksusach i rozrywce. Odkąd wysłuchał Nauk i kazań Św. Piotra i wspólnym mieszkaniu z Ligą oraz innymi chrześcijanami coś w środku niego pękło. Zaczął pojmować i rozumieć wiarę i zasady panujące wśród chrześcijan.
Przejdę teraz do naszej Ligii ona także zyskała bardzo dużo. Nauczyła się kochać , tak jak nigdy przedtem. Dokładniej zrozumiała nauki Jezusa i stała się mocniejsza w tej wierze, nauczyła się także stosować zasady ,które poznała dokładniej w praktyce i w realnym życiu.
Według mnie Winicjusz jest postacią bardzo silną psychicznie. Zrezygnował z życia w dostatku na wysokim poziomie dla Ligii , po to by z nią być. Dzięki niej i jej miłości wyzbył się: pychy, egoizmu i przestał traktować z góry ludzi ,którzy są na niskim poziomie.
Nie sposób jest pominąć fakt ,że poprzez wszystkie doświadczenia, cierpienie i trudne chwile,
Ligia dojżała psychicznie ,ale też w środku stała się piękniejsza. Przez wcześniejsze więzienie, starch i stres dziewczyna straciła dosyć dużo na wizerunku zewnętrznym. Po mękach ,które ją spotkały straciła ona gładką cerę która przed igrzyskami mieniła się w słońcu, a jej piękne lśniące włosy straciły swój blask.
Z jednej strony można by powiedzieć ,że to Winicjusz z tego uczucia zyskał więcej wkońcu nauczył się przebaczać , docenił miłość i więź jego z Ligą. Natomiast nie można zapomnieć też o Ligii ,która też nie mało zyskała.
Ostatnim argumętem ,który chciałabym poruszyć jest fragmęt ,,Quo Vadis" w którym widać ,że Winicjusz przestał traktować Ligie materialistycznie ,przestał czuć do niej jedynie żądze ,ale nauczył się kochać.
,,Każda kropla krwii zadrgała w młodym patrycjuszy na jej widok(...) Po raz pierwszy doświadczył ,że radość moźe żucić się na piersi jak dziki zwierz i przygnieść do utraty tchu. On ,który dotąd twierdził ,że pieniądze mają obowiązek spełniania jego zachcianek teraz zaledwie wierzy własnym oczom i szczęściu.(...)Miłość przeleciała po nim jak płomień,ogromną pomieszana z jakimś dziwnym uczuciem tęsknoty, uwielbienia, czci"
Z powyższych argumętów można wyciągnąć ,że na tej miłości zyskały dwie strony. Jednak ewidentnie Winicjusz przeszedł większą zmianę.
W uczuciach i emocjach ,poprostu miał więcej przemian na lepsze. Można to porównać do motyla, najpierw mała gąsienica ale po jakimś czasie przeobraża się w pięknego motyla co prawda potrzebował na to czasu ale nic nie stoi na przeszkodzie aby stać się jak tak motyl. Z ostatniego zdania można wywnioskować ,że każdy niezależnie ile czasu może to zająć może się zmienić.
DZIĘKUJE ZA UWAGĘ
moja stara praca także do wykorzystania
