Nie wierze w nic , nie chcę niczego
Patrzę na nich i szukam owego
Nie mogę wstać , chodzić i leżeć
Mam dość, czy muszę do tego należeć
Nuda, obłuda, sarkazm i trwoga
Przyjaźni to taka wielka odnoga
Wrogość , niemoc i wielka strata
I ja się pytam kto mnie połata.