Odpowiedź :
- „Czyli nas już umarłe macie za stracone
I którym już na wieki słońce jest zgaszone?
A my owszem żywiemy żywot tym ważniejszy,”
Matka wskazuje, że teraz żyje życiem bardziej wartościowym i stąd może przekazać mu rady, których powinien poeta usłuchać.
- „O to sie ty nie frasuj, a wierz niewątpliwie,
Że twoja namilejsza Orszuleczka żywie.”
Zapewnia go o życiu córeczki.
- „Ale miedzy anioły i duchy wiecznemi
Jako wdzięczna jutrzenka świeci, a za swemi”
Zapewnia go, że żyje wśród aniołów.
- „Także trzymaj o tem, Jakoś doznał, ani sie frasuj, że tak rana Twojej ze wszech namilszej dziewce śmierć zesłana.
Nie od rozkoszyć poszła; poszłać od trudności,
Od pracej, od frasunków, od złez, od żałości,
Czego świat ma tak wiele, że — by też co było
W tym docześnym żywocie człowieczeństwu”
Matka powtarza, żeby się nie smucił, że śmierć przyszła tak szybko i w dalszej części zapewnia, że teraz córka jest w lepszym świecie, niż ten.
- "Czegóż płaczem, prze Boga? Czegóż nie zażyła?
Że sobie swym posagiem pana nie kupiła?
Że przegrozek i cudzych fukównie słuchała?
Że boleści w rodzeniu dziatek nie uznała”
Matka pyta syna, dlaczego tak rozpacza, przecież Urszulka odeszła nie zaznając całego zła tego świata (w dalszej części trenu wymienia wszelkie zło tego świata).
- RADA „Lepiej na czym ważniejszym zasadź swe staranie.
Dziewka twoja dobry los (możesz wierzyć) wzięła”
Skup się na rzeczach ważniejszych, niż rozpacz po dziecku, które jest teraz szczęśliwsze.
- „Jej tedy rzeczy, synu (niemasz wątpliwości),
Dobrze poszły, ani stąd używaj żałości.
Swoje szkody tak szacuj i omyłki swoje,
Abyś nie przepamiętał, że baczenie twoje
I stateczność jest droższa. W tę bądź przedsię panem,”
Matka zapewnia, że ona jest teraz szczęśliwsza, a on żeby nie martwił się już z tego powodu i aby był w swej stateczności (w spokoju ducha) pewny , że wszystko jest w porządku.
- „Z tego trudno sie zdzierać; pocznimy, co chcemy:
Jesli po dobrej woli nie pójdziem, musi[e]my.
A co wszytkich jednako ciśnie, nie wiem czemu
Tobie ma być, synu mój, naciężej jednemu.
Śmiertelna, jako i ty, twoja dziewka była,”
Matka ubolewa nad synem, że mu jest najciężej, bo został sam ze swoim bólem, na który, jak mówi nie mamy wpływu, lecz musimy mu się poddać i zaakceptować, że tak jest. Na śmierć nie mamy wszak wpływu.
- RADA „Jako dziękować trzeba, że wżdam co zostało,
Bo to wszytko nieszczeście w ręku swoich miało.”
Trzeba dziękować jednak za wszystko, co pozostało nam w życiu, bo to tez mogliśmy stracić.
- RADA „Zagródź drogę do serca upadkowi swemu,
A w to patrzaj, co uszło ręku złej przygody:”
Nie pogrążaj się w rozpaczy, tylko z nadzieją i miłością parz na to, co pozostało w twym życiu.
- RADA „Na koniec, w co sie on koszt i ona utrata,
W co sie praca i twoje obróciły lata,
Któreś ty niemal wszystkie strawił nad księgami,
Mało sie bawiąc świata tego zabawami?
Teraz by owoc zbierać swojego szczepienia
I ratować w zachwianiu mdłego przyrodzenia.”
Aby nie popadał w zwątpienie, bo mądrość, którą zawarł w swoich księgach pozwoli mu teraz przetrwać ten trudny dla niego czas – teraz będzie zbierał owoce nauk swoich, które uratują jego słabą naturę ludzką w czasie próby, jaką jest śmierć dziecka.
- „Teraz, Mistrzu, sam sie lecz; czas doktór każdemu.”
Nadszedł czas, kiedy poeta sam będzie musiał przewartościować swój światopogląd i sam sobie stać się lekarzem.
- „Rozumem ma uprzedzić, co insze czas goi”
Czas leczy rany.