Tom I rozdz. 5
Podczas rozmowy Boryny z Kubą, w której namawia go na pozostanie na służbie, gospodarz obiecuje mu dorzucenie „co nieco“ do jego wynagrodzenia. Wtedy Kuba mówi, że owszem przyda się:
„- Postąpię ci coś niecoś!...
- Przydać by się przydało, bo to i kożuch zlatuje ze mnie., i buciska też, a i kapot jaki kupiłbym... już jak ten dziadak jaki jest człowiek, że nawet do kościoła iść, to ino do kruchty... bo jakże mi przed ołtarz w takim obleczeniu...“