Odpowiedź :
Tak, ponieważ muzyka ktorej słuchamy wpływa na nasze samopoczucie i emocje. Zależnie od gatunku muzycznego mozemy odczuwać różne doznania np. muzyka klasyczna wywołuje spokój, wyciszenie za to metal pobudza i ciężej jest się przy nim skupić bądź uspokoić.
Odpowiedź:
Wybrałam cytat Platona: uprawianie muzyki prowadzi duszę do cnoty, doskonali człowieka, ma głeboki sens moralny.
Za czasów Platona tak pewnie było. :)
Rodzaj / liczba instrumentów za jego czasów była o wiele bardziej uboga niż dzisiaj i tak zwane uprawianie muzyki było raczej dla nielicznych wybrańców, a nie dla szerokich mas.
To wszystko zależy od rodzaju muzyki i wykonawców.
Bywa, że słyszymy muzykę, która dociera do najdalszych zakątków w sercu, wzrusza, porywa, a do oczu cisną się łzy. Wtedy wszystko odczuwamy bardziej intensywnie, głęboko - świat wydaje się piękniejszy, lepszy, łatwiej wtedy marzyć o czymś dobrym lub o kims, kogo kochamy. Identyfikujemy sie z taką muzyką, ona po prostu do nas "dociera".
Jest też muzyka, która ma nas bawić - za czasów Platona nie było dyskotek, festiwali (nie w dzisiejszym rozumieniu tego słowa), żeby się wyszaleć. Muzyka, przy której na przykład ćwiczymy (doskonalimy ciało), albo wyładowujemy emocje.
Ale Platon pewnie przewracałby się w grobie, gdyby słyszał dzisiejszą muzykę albo poszedł na koncert Adama Darskiego, albo na przykład Aerosmith (Crazy) czy innych grup/zespołów rockowych albo raperów.
W dzisiejszych czasach uprawianie muzyki wcale nie zawsze prowadzi do cnoty, wręcz przeciwnie - artyści prześcigają się w coraz bardziej kontrowersyjnych zachowaniach, ładują w siebie tony alkoholu i narkotyków, i to zdobywa popularność. Czy taka muzyka doskonali człowieka albo prowadzi do cnoty? Niekoniecznie...
Och, Platonie, i co ty na to? :)
Wyjaśnienie:
mam nadzieję, że pomogłam :)