Odpowiedź:
Minionej niedzieli byłam bardzo zmęczona i nie chciało mi się pójść na Mszę Świętą. Dostałam jednak wiadomość od przyjaciela "O 15 pod kościołem?". Niechętnie odpisałam, że dobrze i zaczęłam szykować się do wyjścia. Kiedy przyszłam pod kościół, mój przyjaciel już na mnie czekał. Zaczął mi opowiadać o tym, jak bardzo się cieszy, że wspólnie pójdziemy razem na Eucharystię. Trochę mnie to dziwiło, że tak bardzo mojemu przyjacielowi na tym zależy, ale wyjaśnił mi, że Przykazania Boże są ważne i trzeba dbać o to, by przestrzegać czwartego przykazania. Postawa mojego przyjaciela była prawdziwie chrześcijańska i mi zaimponowała.
