Odpowiedź :
Odpowiedź:
Mój drogi przyjacielu jak wiesz zacząłem powstanie listopadowe . Jak zamierzałem w nocy z 29 na 30 . Zacząłem od sygnału podpolenia browaru na Solcu. I nie spodziewałem się , że będzie mało widoczny i odrazu Rosjanie zaczeli krzyk. Warszawiacy nie ruszyli z pomocą tchurze albo nie widzieli pożaru. I jeszcze ten Piotr Wysocki nibu to on wszystko zorganizował 200 ludzi lub jak zwał członków. Podchorążowie z Łazienek po krótkich walkach z przeważającymi liczebnie oddziałami rosyjskimi musieli przebijać się w stronę pl. Trzech Krzyży. Idąc przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście zamieszkane przez bogate mieszczaństwo i arystokrację wznosili okrzyki "Do broni, Polacy!", jednak reakcją na ich wezwania było jedynie zamykanie bram i okiennic. Napotykani przez spiskowców wyżsi oficerowie polscy odmawiali udziału w "młodzieńczej awanturze" i nie chcieli stanąć na czele powstania. Część z nich za swój sprzeciw zapłaciła śmiercią. W Noc Listopadową zginęło z rąk spiskowców sześciu polskich generałów: Maurycy Hauke, Stanisław Trębicki, Stanisław Potocki, Ignacy Blumer, Tomasz Siemiątkowski i Józef Nowicki oraz kilku innych polskich oficerów. A mówiłem nikt mnie nie słuchał . Te powstanie miało za mało ludzi. Ale walka trwała nadal.Piotr Wysocki wciąż jednak liczył na pozyskanie mieszkańców Starego Miasta, dlatego kierował się w stronę Arsenału. Miał także nadzieję, że oficerowie należący do sprzysiężenia zdołają przeciągnąć na stronę powstania większość oddziałów Wojska Polskiego . I nic z tego nikt nie ruszył do walki. Tylko Ci biedni żołnierze z pułku. Momentem zwrotnym Nocy Listopadowej stało się zdobycie przez warszawski lud Arsenału. Nastąpiło to ok. godz. 21 przy współudziale żołnierzy 4. pułku piechoty. Po północy jednostki Wojska Polskiego popierające insurekcję razem z uzbrojonym ludem opanowały rejon Starego Miasta, Arsenału i Powiśla, kontrolując także mosty oraz Pragę. Teraz mamy siłę możemy atakować Belweder może się uda . Byliśmy już tak blisko na schodach i już prawie mamy go na wyciągnięciu ręki i znowu szturm nie powiódł się przez Rosjan .
Nie udało się zrealizować wszystkich zamierzeń. Grupie spiskowców atakującej Belweder z Ludwikiem Nabielakiem i Sewerynem Goszczyńskim na czele nie powiodła się próba pojmania wielkiego księcia Konstantego. I tak się skończył mój szturm na Belweder a miało być tak pięknie. Teraz ukrywam się przed schyłką na Sybir albo grozi mi kara śmierci . Więc będę się podpisywać umownyn nazwiskiem . Twój przyjaciel Ryszard Kusil.