Wyjaśnienie:
Po lekturze "Katarynki" Bolesława Prusa doszedłem do wniosku, że owe instrumenty powinny wrócić na ulice miast. Ich dźwięk, bardzo charakterystyczny i w pewnym stopniu kaleczący muzykę, który tak przeszkadzał bohaterowi Katarynki niesie jednak ze sobą pewien urok. Szczególnie dobrze wyglądałyby i brzmiałyby katarynki w zabytkowych częściach miast, otoczonych starymi murami, wiekowymi kamienicami odbijającymi echem ich dźwięk i przebijającym się ponad szum śródmiejskich kramików z pamiątkami. W takich warunkach zdarzyło mi się kiedyś ujrzeć katarynkę na wycieczce w Pradze i uważam że miała ona swój nieodparty urok.